Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Dziewczyny ze Lwowa". Serial, który szybko zyskał sympatię

Anna Gronczewska
Uljana (grana przez Annę Gorajską) jest utalentowaną skrzypaczką, absolwentką lwowskiego konserwatorium. Po rozwodzie z mężem zostaje sama z dzieckiem, bez środków do życia. Nie może znaleźć pracy, więc jedzie szukać szczęścia w Polsce
Uljana (grana przez Annę Gorajską) jest utalentowaną skrzypaczką, absolwentką lwowskiego konserwatorium. Po rozwodzie z mężem zostaje sama z dzieckiem, bez środków do życia. Nie może znaleźć pracy, więc jedzie szukać szczęścia w Polsce Sylwia Dąbrowa/archiwum Polska Press
„Dziewczyny ze Lwowa”, serial TVP 1, który od kilku tygodni oglądamy w niedzielne wieczory i ma coraz większą widownię.

Z każdym odcinkiem wzbudza coraz większe zainteresowanie. Jego oglądalność przekracza 3,5 miliona widzów. To serial przedstawiający perypetie czterech młodych kobiet: Uliany, Poliny, Olyii i Swietłany, które po stracie pracy we Lwowie przyjeżdżają do Warszawy w poszukiwaniu pracy, lepszego życia i nowych perspektyw. Zarówno dla siebie, jak również dla bliskich, których zostawiły na Ukrainie.

CZYTAJ: "Dziewczyny ze Lwowa" po łódzku. Tutaj znalazły swoje szczęście

Dziewczyny przyjeżdżają do Warszawy, gdzie, nie bez przeszkód, zaczynają nowe życie. Oczywiście, od pracy na czarno. Wynajmują pokój w starej kamienicy, u pana Henryka, sympatycznego, starszego człowieka, który czasem ma kłopoty z prawem.

Scenariusz serialu napisał Robert Brutter, a reżyserem jest Wojciech Adamczyk - ojcowie chrzestni sukcesu „Rancza”.

Wojciech Adamczyk zdawał sobie sprawę, że „Dziewczyny ze Lwowa” będą porównywane z „Ranczem”.- Ale to są zupełnie różne seriale - zaznaczył w wywiadzie dla portalu w telewizji.pl. - Oczywiście z zachowaniem pewnego ciepłego stosunku i sympatii do ludzi, który ma w sobie Robert Brutter, ale to jest opowieść zdecydowanie bliżej życia. I to nie zawsze tego życia, które nazywamy dobrym czy przyjemnym. Ale porównań wolałbym unikać, bo to tak, jakby autobus porównywać z ciężarówką. Oba mogą być dobre, ale jak je porównać?

Reżyser podkreśla, że inspiracją do nakręcenia tego serialu były pewne istotne zmiany, jakie nastąpiły w Polsce. - Z kraju, którego przedstawiciele wyjeżdżali za granicę dla polepszenia swojego bytu, staliśmy się także krajem imigracji - tłumaczy Wojciech Adamczyk. - Dopiero teraz możemy sobie wyobrazić pewne odczucia, problemy czy dylematy Niemców, Francuzów, Brytyjczyków czy Amerykanów. Warto poznać imigrantów, nie tylko jako potencjalnych pracowników, ale także jako ludzi po prostu, z ich życiem osobistym, emocjonalnym włącznie. Przekonać się, że są to ludzie w potrzebie, tak jak i my bywaliśmy i bywamy ludźmi w potrzebie.

W głównych rola oglądamy młode, wcześniej nieznane aktorki. Polinę gra Magdalena Wróbel, Ulianę - Anna Gorajska, Olyję - Katarzyna Ucherska, a Swietłanę - Anna Maria Buczek.

Uljana jest utalentowaną skrzypaczką, absolwentką lwowskiego konserwatorium. Po rozwodzie z mężem zostaje sama z dzieckiem, bez środków do życia. Nie może znaleźć pracy, więc jedzie szukać szczęścia w Polsce. Zaczyna sprzątać w domu emerytowanego profesora muzyki (gra go Stanisław Brejdygant). Ten postanawia jej pomóc, przy wielkim sprzeciwie synowej (Dorota Segda). Ulianę gra Anna Gorajska, absolwentka krakowskiej szkoły teatralnej. Młoda aktorka nie ukrywa, że rolę tę dostała dzięki umiejętności gry na skrzypcach.

-Ta rola to na pewno wyzwanie na poziomie powrotu do instrumentu i zmierzenia się z inscenizowanym językiem, jakim posługujemy się w „Dziewczynach ze Lwowa” - mówiła o swej roli w jednym z wywiadów Anna Gorajska. - Nigdy nie grałam kogoś, kto mówi w innym języku niż polski, dlatego to wszystko wiązało się z dodatkowymi przygotowaniami. Ale to także - a może przede wszystkim - nauka. Do tej pory w serialach grałam malutkie epizody oraz występowałam w krótkich filmach studentów z Łodzi i Katowic. Tam była fajna zabawa, ale mimo wszystko, jeżeli masz złożoną postać i rozwijasz ją przez 30 czy 40 dni zdjęciowych, to możesz nauczyć się tak zwanego fachu, obcowania z kamerą i wielorakiego technicznego podejścia do gry aktorskiej.

Inna bohaterka serialu Polina prowadziła we Lwowie agencję modelek. Zainwestowała w nią wielkie pieniądze. Niestety, jej agencja zbankrutowała. To pierwsza główna rola w karierze Magdaleny Wróbel, absolwentki łódzkiej Szkoły Filmowej.

- Jestem szczęśliwa, że właśnie mnie powierzono tę cudowną rolę i dano możliwość uczestniczenia wtak niezwykłej przygodzie - mówi w wywiadach młoda aktorka. - Najchętniej zamieszkałabym na planie, nie zmywając charakteryzacji. Choć na początku jaskrawy styl Poliny, jej fryzury, ciuchy i buty wydawały mi się przesadzone, po 45 dniach zdjęciowych dziwnie się poczułam w swoich własnych dżinsach.

Olę, a w zasadzie Olyję, gra z kolei Katarzyna Ucherska, studentka czwartego roku warszawskiej szkoły teatralnej. Niektórzy pamiętają ją pewnie z serialu „Klan”, w którym grała Julię, córkę Arkadiusza (Daniel Olbrychski). - To młoda dziewczyna, będąca świeżo po maturze - mówi o granej przez siebie postaci Katarzyna Ucherska. - Zawsze spotykała chłopców oraz mężczyzn, którzy byli na jej utrzymaniu. Musiała pracować, aby spełniać ich zachcianki i w jakiś sposób się do tego przyzwyczaiła. Zaakceptowała los kobiety opiekunki. Dopiero w Polsce poznaje inne życie i przede wszystkim na swojej drodze spotyka Tomka, który dla odmiany zaczyna się nią opiekować. Wtedy staje się prawdziwą kobietą.

Ostatnia dziewczyna to Swietłana. W tej roli oglądamy Annę Marię Buczek. - Swietłana jest zwykłą ukraińską młodą kobietą, jakich wiele, pracującą w Polsce - opowiada o swej roli Anna Maria Buczek. - Jednak Swietłana nie pracuje tylko dla siebie, bo we Lwowie ma dzieci i to przede wszystkim dla nich zdecydowała się na przyjazd do Polski. Swietłana jest najdojrzalsza życiowo, najbardziej realistycznie patrzy na życie.

Serial ma 13 odcinków. Telewizja Polska zapowiada, że poznamy dalsze losy „Dziewczyn ze Lwowa”. Przygotowywany jest już kolejny sezon tego serialu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki