Najwięcej dzikich wysypisk znajduje się na Bałutach, a także w lasach i nieużytkach znajdujących się na obrzeżach miasta. Od początku roku służby miejskie zlikwidowały 649 wysypisk. Tylko w ubiegłym tygodniu uprzątnięto 69 dzikich śmietnisk.
To wcale nie tak dużo w porównaniu z ubiegłym rokiem. W 2013 r. służby miejskie uprzątnęły aż 2 tys. wysypisk. Kosztowało to 2 mln zł.
- Spośród 649 uprzątniętych wysypisk, 25 proc. stanowią nowe miejsca, gdzie wyrzucane są śmieci - mówi Ewa Jasińska, zastępca dyrektora wydziału gospodarki komunalnej Urzędu Miasta Łodzi. - To efekt nowej ustawy śmieciowej. Zmieniła się również struktura wysypisk. Już nie są wyrzucane odpady związane z życiem codziennym. Obecnie na dzikie wysypiska trafiają materiały poremontowe i poprodukcyjne, a także odpady wielkogabarytowe.
UMŁ przypomina, że odpady budowlane i wielkogabarytowe można bezpłatnie oddawać w punktach przy ul. Zamiejskiej 1 i Kasprowicza 10.
- Apelujemy do łodzian, żeby informowali nas o dzikich wysypiskach - mówi Radosław Kluska, rzecznik Straży Miejskiej w Łodzi. - Wystarczy na naszej stronie internetowej odnaleźć numer telefonu do strażnika osiedlowego i powiadomić go, jeśli ktoś zobaczy osoby zaśmiecające miasto.
Strażnicy miejscy proponują, aby spisywać numery rejestracyjne samochodów, z których wyrzucone zostały śmieci do lasu.
Straż Miejska może ukarać sprawcę mandatem do 500 zł i wydać nakaz uprzątnięcia terenu, co może być jeszcze droższe, niż mandat.
Nie tylko strażnicy walczą z dzikimi wysypiskami. UMŁ uruchomił "zieloną linię", przy której urzędnicy przyjmują informacje o odpadach podrzucanych byle gdzie. Wystarczy zadzwonić pod nr. 42 638 50 00.
Łódzkie służby miejskie czyszczą również chodniki z piasku po zimie i grabią trawniki. Te prace mają skończyć się do świąt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?