Wyniku meczu Developresu z ŁKS-em nie da się przewidzieć. Gdy oba zespoły spotkały się tydzień temu w Rzeszowie, faworytem były gospodynie i... przegrały 0:3. W Łodzi typowano wygraną ŁKS-u, a zwyciężyły "Rysice" 3:0. O wejściu do finału zadecyduje zatem spotkanie nr 3, które odbędzie się w Rzeszowie, gdyż to Developres był wyżej sklasyfikowany po rundzie zasadniczej.
- Chciałabym, żeby ten wtorkowy mecz wyglądał co najmniej tak, jak ten pierwszy w Rzeszowie. Jestem przekonana, że sprawa finału jest otwarta - mówi Magdalena Saad, libero ŁKS-u.
- Obawiam się jednak, że w następnym meczu, też będzie bardzo ciężko. ŁKS może grać jeszcze lepiej, ale my będziemy gotowi - odpowiada Stephane Antiga, trener Developresu.
- Mam nadzieję i jestem pewna, że we wtorek damy z siebie maksa, bo to dla nas mecz o wszystko, dla nich pewnie też, ale my się nie położymy i będziemy gryźć parkiet. Wyjdziemy super skoncentrowane - dodaje Zuzanna Efimienko-Młotkowska.
Bukmacherzy dają większe szanse na wygraną drużynie z Rzeszowa. Developres podniósł się po porażce u siebie i w Łodzi wygrał jeszcze bardziej okazale. Zespół odmienił nieco swoje oblicze po wejściu Anny Kaczmar. Doświadczona rozgrywająca Developresu pokazała, że już jest w pełni sił, by móc grać w pełnym zakresie. Takie rozwiązanie bardzo zaskoczyło drużynę z Łodzi. Znacznie lepiej w drużynie z Rzeszowa wyglądało też przyjęcie i blok. Największe spustoszenie w defensywie łodzianek czyniła jednak Kiera Van Ryk. Ponad połowa jej ataków kończyła się punktem, to Kanadyjka w ataku zdobyła 25 z 43 punktów całej drużyny.
Znacznie gorzej wyglądały liczby atakującej ŁKS-u. Katarzyna Zaroślińska-Król zdobył tylko 8 oczek, a na 28 prób w ataku udało jej się skończyć 7.
Zupełnie inaczej było w pierwszym meczu. Wówczas błyszczała Zaroślińka-Król, a Van Ryk nie mogła złapać rytmu. Nie ma wątpliwości, że wynik meczu nr 3 będzie w dużej mierze zależał od formy atakujących.
Ale to nie jedyne ważne pary obu zespołów. W obu zespołach dużo znaczą zawodniczki z Serbii. Katarina Lazović w ŁKS-ie i Jelena Blagojević w Developresie, a także środkowe reprezentacji Polski Klaudia Alagierska i Zuzanna Efimienko-Młotkowska. Te pary w dwumeczu prezentowały się bardzo równo.
Asem w rękawie trenera Michala Maska może być bez wątpienia Ana Kalandadze. Gruzinka w obu spotkaniach dawała bardzo dobre zmiany i pewnie gdyby nie limit obcokrajowców, grałaby znacznie więcej.
Developres i ŁKS grał dotychczas 17 razy w lidze. 9 wygranych ma zespół z Rzeszowa 8 zespół z Łodzi. W meczach w Rzeszowie jest 5:4, a w tym sezonie 2:2.
Wtorkowy mecz rozpocznie się o godzinie 20.30. Transmisja w Polsacie Sport.
Zwycięzca zagra w finale z Chemikiem Police, a przegrany o 3. miejsce z Radomką Radom. Pierwsze mecze o medale już w sobotę 10 kwietnia.
ZOBACZ TAKŻE - Stephane Antiga, trener roku 2020 w plebiscycie „Nowin”: Każdy z nas ciężko pracuje, marzy, żeby zakończyć sezon ze złotym medalem [WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?