Podobnie, jak przy pierwszej umowie z Widzewem, także i teraz dużą rolę odegrał znany biznesmen Grzegorz Waranecki. Akcjonariusz firmy Sailing, wielki sympatyk Widzewa, zapłacił 123 tys. zł za łotewskiego zawodnika w lipcu 2013 roku, dzięki czemu Wiśnia zaczął grać w Łodzi i strzelać gole.
Szczegóły kontraktu są okryte tajemnicą. Pewne jest jednak, że wartość zawodnika zdecydowanie wzrosła i jego koszty utrzymania w Widzewie również. Są jednak duże szanse, że za dwa lata trafi do Bundesligi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?