O wypłatę ostatniej emerytury zmarłej mamy Andrzej Jaros z Piotrkowa Trybunalskiego stoczył długa i ciężką batalię. Trwało to tak długo, bo pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych popełnili pomyłkę, a naszego Czytelnika nie satysfakcjonowały proponowane przez ZUS próby jej naprawy.
Mama Andrzeja Jarosa - Kornelia (o sprawie po raz pierwszy pisaliśmy w "Dzienniku Łódzkim" w grudniu), zmarła w kwietniu ubiegłego roku. Od stycznia 2013 roku kobieta nie przebywała w domu, po wypadku przechodziła rehabilitację w zakładzie opiekuńczo-leczniczym w Raciborowicach w gminie Moszczenica (powiat piotrkowski).
Emerytura pani Kornelii wpływała na jej konto w banku. Tak stało się między innymi w lutym oraz marcu 2013 roku, natomiast w kwietniu pieniądze na konto nie wpłynęły.
Jak do tego doszło? Wcześniej pracownicy ZOL-u złożyli do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wniosek o przekazywanie dodatku pielęgnacyjnego do zakładu w Raciborowicach, a nie na konto pani Kornelii.
Na początku kwietnia ubiegłego roku Andrzej Jaros przeniósł mamę do innego zakładu. Później okazało się, że w kwietniu 2013 roku emerytura nie wpłynęła na konto pani Kornelii.
- Listonosz zaniósł emeryturę do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Raciborowicach, a zakład odesłał pieniądze do ZUS - mówi Andrzej Jaros. - Pracownik ZUS popełnił błąd. Dodatek pielęgnacyjny rzeczywiście powinien trafić do ZOL-u, natomiast emerytura na konto mamy. A tak 22 kwietnia pieniądze trafiły na konto ZUS, który nie przelał ich od razu na konto mamy.
Pani Kornelia zmarła 24 kwietnia. Jej syn wystąpił do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o przekazanie emerytury (2060 złotych). Usłyszał wówczas, że zgodnie z prawem emerytura nie może być wypłacona osobie zmarłej, syn może więc wystąpić o tzw. niezrealizowane świadczenie.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Andrzej Jaros się z tym nie zgodził, uznał, że skoro to pracownik ZUS popełnił pomyłkę, to zakład powinien ją naprawić. Spór trwał ponad 12 miesięcy.
- Pod koniec maja odebrałem awizo, w na poczcie czekała na mnie emerytura mamy - mówi nasz Czytelnik. - Nie rozumiem, na jakiej podstawie została mi wypłacona, poza tym otrzymałem tylko samą emeryturę, bez odsetek. Skoro czekałem na nią ponad rok, to przecież powinienem otrzymać ją z odsetkami. Będę się ich domagał - zapowiada Andrzej Jaros.
Na jakiej podstawie mieszkaniec Piotrkowa otrzymał emeryturę mamy?
Rzecznik Oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Tomaszowie Mazowieckim Aleksandra Musialik tłumaczy, że pieniądze panu Andrzejowi zostały wypłacone na podstawie prawomocnego postanowienia sądowego.
- Oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wydał zainteresowanemu stosowną decyzję w sprawie i wypłacił niezrealizowane świadczenie po zmarłej matce - mówi Aleksandra Musialik. - Decyzję wydano niezwłocznie po otrzymaniu prawomocnego postanowienia sądowego, w związku z tym odsetki za zwłokę w wypłacie świadczenia nie przysługują - dodaje rzeczniczka tomaszowskiego oddziału ZUS.
Od tej decyzji pan Andrzej może się odwołać do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych.
Nasz Czytelnik z Piotrkowa Trybunalskiego zapowiada, że to zrobi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?