Etyka w szkole. 8,5 tys. młodych osób nie chodzi ani na katechezę, ani na etykę

Spotkanie zorganizowały Katedra Etyki Instytutu Filozofii Uniwersytetu Łódzkiego oraz Komisja Etyki przy Oddziale PAN w Łodzi.

- Konferencja jest częścią projektu, którego celem jest ustalenie, jak funkcjonuje nauczanie przedmiotu etyka w szkole - tłumaczyła dr Joanna Miksa z Instytutu Filozofii UŁ. Przypomniała, iż etykę wprowadzono do systemu edukacji przed 25 laty, jako alternatywę do wracającej z salek przy kościołach religii.

Etyka w łódzkich szkołach. Coraz więcej uczniów rezygnuje z religii

- Jednak od tamtego czasu nie było żadnych badań, które ustalałyby, jak wygląda sytuacja: nie ma np. wiarygodnych ogólnopolskich danych na temat liczby uczniów wybierających etykę: przed laty i obecnie. Nie wiemy też dokładnie, skąd się biorą nauczyciele etyki w naszych szkołach - mówiła dr Miksa. Sama poprowadziła jeden z warsztatów dla uczestników konferencji: jak poruszać aktualne zagadnienia na lekcjach etyki na przykładzie rozmowy o uchodźcach.

UŁ ściągnął na konferencję wybitnych prelegentów: m.in. prof. Jacka Hołówkę z Uniwersytetu Warszawskiego (z wystąpieniem "O wieloznaczności dobra"), UŁ reprezentował prof. Andrzej M. Kaniowski ("Religia versus etyka?), pojawił się także Dariusz Chętkowski, nauczyciel z XXI Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi ("Czy filozofia powinna zastąpić w szkole etykę?").

Zarobki katechetów w Łódzkiem. Sprawdziliśmy, ile samorządy płacą za lekcje religii

Pełna nazwa projektu rozpoczętego przez UŁ z PAN to „Etyka w systemie edukacji w Polsce i w wybranych krajach świata zachodniego (Niemcy, Wielka Brytania, Hiszpania, Portugalia, Francja, USA, Norwegia, Finlandia)”, a projekt finansowany jest ze środków Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki.

Według danych z początku tego roku szkolnego z placówek samorządowych, w Łodzi w lekcjach etyki uczestniczy 7,5 tys. uczniów (w porównaniu z 2,2, tys. zapisanych we wrześniu 2014 r.) Na religię nadal uczęszcza 53 tys. łódzkich uczniów. Obie podliczone grupy częściowo się pokrywają, bo 3,5 tys. uczniów zapisało się na oba nieobowiązkowe przedmioty. Natomiast 8,5 tys. młodych osób nie chodzi ani na katechezę, ani na etykę.