Informacja o bombie umieszczonej w bloku w Tomaszowie postawiła na nogi funkcjonariuszy tamtejszej policji. Do budynku, w którym przebywało 77 osób przybyli policjanci oraz pirotechnicy.
Funkcjonariusze zabezpieczyli budynek, a pirotechnicy przeszukali go piętro po piętrze. Okazało się, że alarm bombowy był fałszywy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Alarm bombowy w Łodzi. Z Łódzkiego Domu Kultury ewakuowano 80 osób [ZDJĘCIA]
Równocześnie z akcją w budynku policjanci z wydziału kryminalnego zaczęli poszukiwać sprawcy fałszywego alarmu. Ustalili, że telefonował 42-letni mieszkaniec Tomaszowa. Zatrzymali go kilkanaście minut po tym, jak wykręcił numer 112. Okazało się, że w chwili zatrzymania był pijany, miał ponad 1 promil alkoholu w organizmie.
- Był bardzo zaskoczony, gdyż nie spodziewał się, że śledczy kiedykolwiek trafią na jego trop - mówi nadkom. Katarzyna Dutkiewicz-Pawlikowska z tomaszowskiej policji.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Seria alarmów bombowych w Polsce. Czy zagrożenie jest realne? Ewakuacja
Mężczyźnie za wszczęcie fałszywego grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Sędzia może również zadecydowac, że mężczyzna będzie musiał pokryć koszty akcji ratunkowej z własnej kieszeni.
Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 23-29 maja 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?