Festiwal otworzył pokaz "Wesela" w reż. Jarosława Gajewskiego z Akademii Teatralnej w Warszawie. Ten spektakl to wyzwanie rzucone Wyspiańskiemu. Kanoniczny dramat studenci uczynili osobistą wypowiedzią. Zamiast grać postaci, spróbowali odnaleźć wspólną z nimi płaszczyznę tęsknot. Marazm przezwyciężają gotowością do twórczej pracy i otwarciem na poszukiwania. Ciekawostką jest, że w spektaklu wykorzystano kostiumy projektu Krzysztofa Pankiewicza przygotowane w 1984 roku do "Wesela" w reż. Kazimierza Dejmka w stołecznym Teatrze Polskim.
Drugi spektakl pierwszego dnia festiwalu to "Nasza klasa" Tadeusza Słobodzianka, którą ze studentami PWST we Wrocławiu przygotował dobrze znany łodzianom Łukasz Kos.
Po spektaklach aktorską młodzież wchłania "Przechowalnia", która od lat pełni rolę festiwalowego klubu, stając się miejscem wymiany spostrzeżeń, uwag, kipiących emocjami dyskusji do białego rana.
W środę na XXXI. FST czeka nas niemal "łódzki dzień", zdominują go bowiem spektakle dyplomowe studentów łódzkiej Szkoły Filmowej. Najpierw jednak w Teatrze Nowym o godz. 17 AT z Warszawy pokaże realizację sztuki Susanne Schneider "Noce sióstr Bronte" w reż. Bożeny Suchockiej. Potem o godz. 16 i 19 przeniesiemy się na dużą scenę Teatru Studyjnego, by ujrzeć podniesiony do rangi szekspirowskiej dramat postaci "Shopping and fucking" Marka Ravenhilla w reż. Grzegorza Wiśniewskiego. Nieco później (godz. 18 i 21) na kameralnej scenie zobaczymy energetyczną realizację sztuki Doroty Masłowskiej "Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" w reż. Małgorzaty Bogajewskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?