Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fiskus daleko od Franciszka

Piotr Brzózka
Piotr Brzózka
Piotr Brzózka Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Urzędnik też człowiek. Powiedzenie to dobrze ilustruje przykład przetargu na zakup 12 służbowych aut dla służb skarbowych w całym kraju.

W dobie, gdy przedmiotem marzeń przeciętnego obywatela są białe meble lakierowane na wysoki połysk oraz biały gadżet elektroniczny, również wóz dobrze jest mieć w kolorze białym. Białym zwykłym, jak ktoś ma mniej pieniędzy, bądź białym perłowym, jak się nie ma co z pieniędzmi robić. Z gustami się nie dyskutuje, nie dziwi więc życzenie jednego z urzędów skarbowych, by otrzymać limuzynę właśnie w kolorze białym perłowym.

Z tej fanaberii ostatecznie zrezygnowano, nie zmieniają się jednak inne wymagania, a więc silnik musi mieć pojemność przynajmniej 2,5 litra, skrzynia ma być automatyczna, a napęd - na cztery koła. Po co sobie oszczędzać, w końcu nie ze swoich się płaci. To standard od lat na wszelkich szczeblach władzy i administracji. Żadne słowa tego nie zmienią, wszak majestat musi mieć odpowiednią oprawę. Oczywiście nie wszędzie.

Pamiętam zdziwienie londyńskich urzędników na wieść, ile służbowych aut posiada łódzki magistrat. Bo ratusz w Londynie miał do dyspozycji tylko jeden pojazd. I bynajmniej nie jeździł nim burmistrz Ken Livingstone, który wolał metro. Dziś zawstydzającym przykładem świeci papież Franciszek. On wybiera renault z 1984 roku. Jedynym znanym parametrem technicznym auta jest jego przebieg - 300 tysięcy kilometrów.

Piotr Brzózka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki