Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klaster sposobem na umocnienie potęgi łódzkich firm branży ICT

Paweł Patora
Łódź, jeszcze stosunkowo niedawno polskie centrum włókiennicze i filmowe, teraz bywa nazywana miastem akademickim, ale równie dobrze zasługuje na miano centrum technologii informacyjnych i komunikacyjnych

W ostatnich latach modne stało się w Polsce słowo „klaster”, czyli systemowe powiązanie mniejszych obiektów w jeden większy. W przemyśle w klastry coraz częściej zrzeszają się firmy tej samej branży lub branż pokrewnych. Potrzeba współpracy okazuje się tak silna, że firmy decydują się na nią, mimo konieczności konkurowania między sobą. Jakie zatem korzyści daje potencjalnym i faktycznym konkurentom, na co dzień walczącym o te same grupy klientów, łączenie się w klastry?

Przede wszystkim uczestnicy klastra, a więc firmy danej branży, instytucje naukowo-badawcze oraz otoczenia biznesu, a także jednostki administracji publicznej, liczą na powstającą w wyniku wspólnych wysiłków synergię, która ułatwi im realizację najważniejszych potrzeb i zadań. Dla biznesu priorytetem jest pozyskanie specjalistów o niezbędnych kwalifikacjach.

Czytaj też:Green Horizon gotowy. Nowa siedziba Infosysu od środka [ZDJĘCIA+FILM]

Dzięki współpracy z uczelniami, firmy zrzeszone w klastrze mają znaczny wpływ na kierunki i jakość kształcenia, zaś szkoły wyższe dowiadują się, jakie są wymagania rynku pracy. Mogą też liczyć na wsparcie procesu edukacji ze strony swych biznesowych partnerów.

W Polsce działa ok. dwustu klastrów, z czego 15 proc. w branży ICT. Do najsilniejszych i najprężniej działających należy, powołany do życia 1 lipca 2012 r. z inicjatywy Politechniki Łódzkiej, ICT Polska Centralna Klaster, skupiający 19 firm wyspecjalizowanych w technologiach informacyjnych i komunikacyjnych, instytucje otoczenia biznesu (Łódzką Agencję Rozwoju Regionalnego, Łódzką Specjalną Strefę Ekonomiczną i Technopark Łódź) oraz Fundację PŁ i Politechnikę Łódzką, która jest koordynatorem tego przedsięwzięcia.

Czytaj:50-latek za stary, by pracować w młodym zespole

Przedsiębiorstwa biznesowe wchodzące w skład ICT Polska Centralna Klaster to: Accenture, Asseco Data Systems S. A., Atos Polska, CERI International Sp. z o. o., Comarch S. A., Cybercom Poland, Ericpol Sp. z o. o., Fujitsu Technology Solutions, GFT Polska, HARMAN, Hexagon Safety & Infrastructure, Infosys Poland, Inovatica, LSI Software, MakoLab, Pixel Technology, TomTom, TOYA i Transition Technologies S. A.

Jak widać, na tej liście nie brakuje czołowych graczy w branży ICT. Działalność klastra służy w swym założeniu m. in. integracji firm tej branży, co podkreśla prof. Piotr Szczepaniak, prorektor PŁ ds. rozwoju uczelni, a zarazem przewodniczący rady klastra.

Warto uświadomić sobie, że w regionie łódzkim branża ICT jest wyjątkowo silna. Działa w niej tutaj aż 5 tysięcy firm. Tylko te z nich, które zrzeszyły się w klastrze, zatrudniają na terenie naszego województwa 11 tys. osób - głównie specjalistów o wysokich kwalifikacjach - informatyków, programistów elektroników. I wciąż poszukują nowych. Głównym dostarczycielem kadr są łódzkie uczelnie, a przede wszystkim Politechnika Łódzka. Na kierunku „informatyka” kształci się w naszym regionie ok. 6.200 studentów, w tym ponad 3.500 na PŁ. W tym roku uczelnię tę opuści 533 absolwentów kierunku „elektronika i telekomunikacja”, a w całym regionie dyplomy ukończenia studiów otrzyma ok. 1.000 informatyków. Jednak i to nie wystarcza, aby zaspokoić potrzeby kadrowe branży ICT.

- Stale staramy się pozyskiwać pracowników lokalnie, m. in. ściśle współpracujemy z łódzkimi uczelniami, organizując płatne staże, zachęcamy także potencjalnych kandydatów do przeprowadzki do Łodzi, oferując wsparcie w relokacji - mówi Piotr Kania, dyrektor zarządzający GFT Polska, firmy zrzeszonej w ICT Polska Centralna Klaster. - Jednak od dłuższego czasu nasze potrzeby są większe niż kadrowe możliwości województwa. Poszukujemy bowiem nie tylko absolwentów, ale również specjalistów z kilkuletnim doświadczeniem w branży.

Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 21 marca - 27 marca 2016 roku

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Dlatego firmy i instytucje zrzeszone w klastrze podjęły w ubiegłym roku starania o to, aby na listę zawodów deficytowych w woj. łódzkim wpisać zawód programisty. I w listopadzie ten zawód się pojawił. W praktyce oznacza to, że znacznie uproszczona została procedura zatrudniania programistów spoza Unii Europejskiej.

Absolwenci informatyki oraz elektroniki i telekomunikacji nie muszą martwić się o pracę zgodną z kwalifikacjami. To firmy branży ICT martwią się, jak ich pozyskać. Niektóre z nich oferują młodym ludziom staże już w trakcie studiów. Te skupione w klastrze zadbały o to, aby Politechnika Łódzka dostosowała kształcenie studentów do ich potrzeb. W tym celu w klastrze został utworzony zespół zadaniowy ds. kształcenia. Tworzą go przedstawiciele największych pracodawców sektora ICT w województwie łódzkim oraz prodziekani wydziałów PŁ kształcących na kierunku „informatyka”, a więc Elektrotechniki, Elektroniki, Informatyki i Automatyki (EEIA) oraz Fizyki Technicznej, Informatyki i Matematyki Stosowanej (FTIMS). Zespół dokonał przeglądu programów studiów inżynierskich i magisterskich na tym kierunku oraz opracował 29 profili stanowiskowych dla pracowników poszukiwanych przez firmy zrzeszone w klastrze.

- Pojedyńcze firmy, w dwustronnych rozmowach z politechniką, koncentrują się na wymaganiach specyficznych dla tych firm - mówi dr inż. Marek Gajowniczek, dyrektor zarządzający i członek zarządu CERI International Sp. z o. o., a w klastrze - przewodniczący zespołu zadaniowego ds. kształcenia. - W naszym zespole każda z firm przedstawiła swoje oczekiwania wobec absolwentów, i tak powstało tych 29 profili poszukiwanych pracowników. Jednak później, podczas dyskusji, razem z przedstawicielami wydziałów EEIA i FTIMS, wyłoniliśmy z tych profili elementy wspólne dla wszystkich firm. W ten sposób określiliśmy dwa profile, na które jest największe zapotrzebowanie ogółu pracodawców, a nie tylko konkretnych firm - projektant oprogramowania i tester oprogramowania.

Marek Gajowniczek podkreśla, że podczas rozmów przedstawicieli reprezentowanych w klastrze firm z prodziekanami okazało się, iż zagadnienia dotyczące testowania i jakości oprogramowania są w programie studiów uwzględniane w sposób nieadekwatny do oczekiwań firm. Z inicjatywy zespołu uczelnia uruchomiła więc na wydziale EEIA blok obieralny (a zatem nieobowiązkowy) o nazwie „Testowanie i zapewnienie jakości oprogramowania”, dla studentów decydujących się na zdobycie kwalifikacji w tym obszarze.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki