Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź wspiera seniorów aktywnych, ale zaniedbała potrzebujących opieki

Paweł Patora
60-, a nawet 70-latkowie to teraz często osoby niezwykle zajęte, jeśli nie pracą zawodową, to realizacją swoich pasji. W Łodzi pomagają im w tym władze samorządowe, liczne instytucje i organizacje. Gorzej, jeśli taki senior podupadnie na zdrowiu i musi korzystać z opieki społecznej lub medycznej.

Tydzień temu, podczas uroczystej gali w Auli 1000 Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, nagrodzono laureatów pierwszej edycji ogólnopolskiego konkursu „Drzewo Pokoleń”. Jego celem jest uhonorowanie firm, instytucji i organizacji za działania propagujące aktywne życie do późnych lat i zdrowe starzenie się, a także za dostarczanie produktów, usług i rozwiązań do poprawy jakości życia seniorów. Nagrodę Specjalną kapituła tego konkursu przyznała redakcji „Dziennika Łódzkiego” za przygotowywanie Tygodnika 60+, który jest bezpłatnym dodatkiem do środowych wydań „DŁ”, a także do gazet regionalnych spółki Polska Press w całym kraju.

CZYTAJ TEŻ: Konkurs "Drzewo pokoleń" rozstrzygnięty. "Dziennik Łódzki" wśród laureatów

Dobrze, że właśnie w Łodzi zorganizowano taki konkurs. Jest to przecież najszybciej starzejące się duże miasto w Polsce. Już teraz na każdych 10 łodzian przypada troje seniorów w wieku co najmniej 60 lat, a za 40 lat po sześćdziesiątce będzie już co drugi łodzianin. Działania na rzecz osób starszych są więc tu potrzebne bardziej, niż gdziekolwiek indziej.

Wiele przedsięwzięć organizowanych jest w Łodzi już od wielu lat. Co roku powstają też nowe inicjatywy, choćby takie, jak wspomniane już „Drzewo Pokoleń” - konkurs zorganizowany przez Uniwersytet Medyczny i Fundację dla UM. Oczywiście sam ten konkurs nie wpływa bezpośrednio na jakość życia osób starszych, ale pośrednio - tak. Nagradzanie za działania służące seniorom to silny bodziec do ich kontynuacji i ulepszania, a także do podejmowania przez innych - projektów służących ludziom w jesieni życia.

CZYTAJ TEŻ: Wolontariat 60+ szansą dla seniorów

Konkurs wykazał, że już teraz wiele dobrego robi się w tej dziedzinie. Mimo niewielkiego nagłośnienia konkursu, zgłoszono do niego 30 projektów, z których 12 (po 3 w każdej kategorii) nominowano do nagród. Dwie trzecie nominowanych stanowiły instytucje, firmy i organizacje działające w Łodzi.

Zajęcia fitness, wolontariat, twórczość dla dzieci i inne

Spółka Międzynarodowe Targi Łódzkie otrzymała nominację za Łódzkie Targi Aktywnego i Zdrowego Seniora - największą w Polsce imprezę wystawienniczą dedykowaną osobom w wieku 50+. Klub fitness NaturalFit został nominowany za organizację cykli bezpłatnych zajęć typu fitness, adresowanych głównie dla osób starszych. Międzynarodowa Fundacja Kobiet znalazła się wśród nominowanych dlatego, że zorganizowała projekt „Aktywni w każdym wieku”, którego celem była aktywizacja społeczna, kulturalna i ruchowa osób w wieku 60+. Koło Studenckie Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego przy Uniwersytecie Medycznym w Łodzi było nominowane do nagrody m. in. za prowadzenie szkoleń i warsztatów dotyczących opieki nad osobami starszymi oraz za udział w akcjach profilaktycznych dla tych osób. Regionalne Centrum Polityki Społecznej - samodzielną jednostkę organiacyjną samorządu wopjewództwa łódzkiego nominowano do nagrody za tworzenie od 2007 roku, we współpracy z TVP 3 Łódź, cyklicznych programów telewizyjnych pt. „Być seniorem”.

Nagrodę w konkursie „Drzewo Pokoleń”, w kategorii „Organizacja pozarządowa”, otrzymało Regionalne Centrum Wolontariatu „Centerko”, które prowadzi Akademię Wolontariatu Seniora, aktywizującą osoby starsze poprzez wolontariat. To innowacyjny projekt wskazujący, że seniorzy nie muszą jedynie korzystać z opieki, ale mogą też świadczyć ją innym.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Nagrodę zgromadzonej na gali publiczności otrzymały „Latające Babcie” - grupa kobiet w wieku 60+ (oraz jeden „latający dziadek”), które piszą utwory literackie dla przedszkolaków i dzieci w wieku wczesnoszkolny, wydają książeczki z tymi utworami, a ponadto prezentują swą twórczość w formie spektakli teatralnych. Przebierają się wtedy w żabki, skrzaty, wróżki, księżniczki, czarownice itp., własnoręcznie tworząc stroje i elementy scenografii.

Przedsięwzięć organizowanych w Łodzi w celu aktywizacji seniorów jest co najmniej kilkakrotnie więcej, niż zgłoszono do konkursu.

CZYTAJ TEŻ: Seniorzy będą mogli aktywnie spędzać czas w Centrum Inicjatyw Międzypokoleniowych

Kluby seniora, kabarety, uniwersytety

Od kilku lat w Bałuckim Ośrodku Kultury, w Domu Kultury „502” na Widzewie, w Poleskim Ośrodku Sztuki Filia Karolew, w Ośrodku Kultury „Górna“ i w Akademickim Ośrodku Inicjatyw Artystycznych działają dzielnicowe Centra Aktywnego Seniora. Zarówno w tych centrach, jak też w klubach seniora, których w Łodzi jest ok. 30, prowadzone są różnorodne formy zajęć stałych, takich jak: kursy języków obcych, szkolenia z obsługi komputerów, gimnastyka, nordic walking, muzykoterapia, tai-chi, yoga, zajęcia plastyczne, wykłady i pogadanki, czy spotkania towarzyskie z występami artystycznymi, śpiewem i tańcami. Na spotkania w najprężniej działających klubach przychodzi po kilkadziesiąt osób.

Działają też w Łodzi zespoły artystyczne seniorów, takie jak kabaret Bi-Ba-Bo, towarzystwo śpiewacze ANNA, czy zespół śpiewaczy Allegro przy Związku Nauczycielstwa Polskiego. Dwa spektakle teatralne (wielokrotnie powtarzane) wystawiła grupa seniorów, która powstała przy AOIA. Regularnie odbywają się przeglądy twórczości artystycznej seniorów, takie jak „Piernikalia” czy „Mikrofon dla seniora”. w których biorą udział zespoły i soliści z województwa łódzkiego, a także spoza naszego regionu.

Ogromnym powodzeniem cieszą się uniwersytety trzeciego wieku, których w Łodzi jest już 11, według wykazu zamieszczonego na stronie www.seniorzy.uml. lodz.pl. To strona Urzędu Miasta Łodzi, gdzie znajdują się też ważne dla osób starszych informacje dotyczące m. in. bezpłatnych porad prawnych, uprawnień i ulg dla seniorów, usług opiekuńczych, domów pomocy społecznej, domów dziennego pobytu, Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, Miejskiej Rady Seniorów, uprawnień dla posiadaczy Karty Seniora itd.

CZYTAJ TEŻ: Aktywne i zdrowe starzenie. Powołali komitet sterujący

Powyższy niepełny przegląd inicjatyw na rzecz seniorów może sprawić wrażenie, że w Łodzi pod tym względem wszystko jest ok. Otóż nie jest.

Co z seniorami wymagającymi opieki i pielęgnacji?

Zdaniem dr. hab. Jerzego Krzyszkowskiego, profesora w Katedrze Pracy i Polityki Społecznej Uniwersytetu Łódzkiego, trzeba wyraźnie rozróżnić dwie grupy seniorów. Pierwsza - to osoby w wieku niewiele ponad 60 lat lub nawet w wieku późniejszym, ale w pełni sprawne i aktywne, a druga - to ci najstarsi, schorowani, potrzebujący opieki. I właśnie im potrzebne jest wsparcie, którego miasto nie zapewnia w wystarczającym stopniu.

- Przede wszystkim trzeba dowartościować pomoc społeczną, gdyż Łódź jest miastem ludzi nie tylko starych, ale starych biednych - mówi prof. Krzyszkowski. - W większości jest im udzielana pomoc, ale zdecydowanie za mała w stosunku do potrzeb. Jeżeli do osoby przykutej do łóżka przychodzi opiekunka na dwie godziny dziennie, to taką pomoc można uznać za symboliczną.

Rozwiązaniem tego problemu mogłoby być, zdaniem prof. Krzyszkowskiego, zaangażowanie do usług opiekuńczych osób bezrobotnych, na przykład kobiet w wieku późnoprodukcyjnym. Trzeba tylko przedstawić im taką ofertę, która będzie dla nich atrakcyjna. Rozwinięcie usług opiekuńczych wymagałoby przyciągnięcia do sektora opieki rezerw z rynku pracy, promowania edukacji tych opiekunów, poprawienia im warunków pracy oraz stworzenia odpowiedniej organizacji i zarządzania ich pracą, aby cały ten system był wydajny.

CZYTAJ TEŻ: Łódzkie starzeje się najszybciej w kraju, a seniorzy są bez pomocy

- Prawdziwym skandalem jest - mówi Jerzy Krzyszkowski - brak w Łodzi stacjonarnego hospicjum. Jest dla mnie rzeczą niepojętą, dlaczego najszybcziej starzejące się miasto w Polsce nie ma takiej placówki i nie ma jej nawet w województwie. Najbliższa znajduje się w Licheniu. Hospicja domowe nie są wystarczające. Ludzie, którzy przyjeżdżają do domów osób potrzebujących opieki paliatywnej, mają dużo dobrej woli, ale ich wizyty są z reguły zbyt krótkie i zbyt rzadkie, aby mogły poprawić jakość życia podopiecznych.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Według prof. Krzyszkowskiego, konieczne jest uwzględnienie potrzeb ludzi starszych w programach rewitalizacji. Cieszy powstawanie nowych ścieżek rowerowych, ale brakuje rozwiązań dla tych seniorów, którzy już nie mogą wsiąść na rower. W naszym mieście projekty, również te zgłaszane do budżetu obywatelskiego, które zawierają rozwiązania potrzebne osobom starszym, powinny być uznane za priorytetowe. W ramach rewitalizacji, jak zauważa Jerzy Krzyszkowski, można by zbudować w Łodzi osiedle przyjazne seniorom.

Trzeba przeorać świadomość decydentów i wielu lekarzy

Dla starszych osób, cierpiących na kilka chorób przewlekłych jednocześnie niezbędne jest leczenie geriatryczne. Pacjent, który leczy się u kilku specjalistów jednocześnie i przyjmuje wszystkie przepisane przez nich leki, ma czasem do połknięcia ponad 20 tabletek na dobę.

- Taką dawką można by wykończyć nawet olimpijczyka, a co dopiero pacjenta 80-letniego - mówi prof. Tomasz Kostka, kierownik Kliniki Geriatrii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi i krajowy konsultant ds. geriatrii.

Niestety, warunki do leczenia geriatrycznego są w Łodzi fatalne.

- Tegoroczny kontrakt - ubolewa prof. Kostka - to jest 11 łóżek geriatrycznych w mojej klinice i kilka w Zgierzu. Pozostałe oddziały mają geriatrię jedynie w nazwie, ale kontraktu geriatrycznego jeszcze nie mają. Tymczasem w Lyonie, gdzie pracowałem przez wiele lat, jest 1300 łóżek geriatrycznych dla aglomeracji liczącej ponad milion mieszkańców. Podobne proporcje są w większości państw Europy Zachodniej. W Łodzi powinno więc być ok. tysiąca łóżek geriatrycznych. Większość z nich powinno się przeznaczyć na rehabilitację geriatryczną, której u nas w ogóle nie ma.

CZYTAJ TEŻ: Łódź się wyludnia i starzeje. Radni chcą powstrzymać negatywne trendy

Prof. Kostka informuje, że tak zła sytuacja jest w całym kraju, gdzie pracuje zaledwie 350 geriatrów. Sytuacja na pewno szybko się nie poprawi, bo co roku egzaminy z tej specjalizacji zdaje zaledwie 20 - 30 lekarzy. Geriatria nie jest bowiem atrakcyjna finansowo. Dyrektorzy szpitali unikają otwierania oddziałów geriatrycznych, bo są kiepsko finansowane przez NFZ, a więc nieopłacalne.

- Żeby to zmienić, trzeba wprowadzić nie tylko zmiany systemowe, ale wręcz przeorać świadomość decydentów, a także, niestety, wielu moich kolegów lekarzy, profesorów - mówi prof. Kostka.

Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 29 lutego - 6 marca 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki