18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fotofestiwal 2013: imprezy w Off Piotrkowska [ZDJĘCIA]

Joanna Kocemba
Łódzki Fotofestiwal potrwa do 16 czerwca. Wystawy prezentowane są w Off Piotrkowska
Łódzki Fotofestiwal potrwa do 16 czerwca. Wystawy prezentowane są w Off Piotrkowska Maciej Stanik
Na terenie OFF Piotrkowska w Łodzi trwa 12. edycja Międzynarodowego Festiwalu Fotografii. Jak co roku składa się on z wystaw (głównych, specjalnych, Grand Prix, towarzyszących - razem ponad 30), pokazów slajdów, koncertów, warsztatów, spotkań, happeningów i spacerów.

- W tym roku festiwal wygląda dokładnie tak jak sobie wymarzyliśmy - zapewniał podczas otwarcia imprezy jej dyrektor, Krzysztof Candrowicz. Za-prezentowane wystawy przekonują, że marzenia te warto było zrealizować. Fotografia okazała się wzruszająca i zabawna, ludyczna i wyrafinowana, wnikliwa i ogólnikowa. Pokazała jak wiele może znaczyć, jakim jest doskonałym narzędziem gdy chce się badać społeczeństwo i jednostki, jak bardzo może dawać do myślenia, jak intelektualną, a zarazem emocjonalną jest rozrywką. A gdy się ją odpowiednio zestawi - potrafi wywołać gęsią skórkę na ciele.

Wystawa główna czyli "I artist. Każdy jest artystą" rozpoczyna się od mozaiki zdjęć freaków. W większości z nich fotografowany i fotografujący to ta sama osoba, widzimy wyciągniętą rękę robiącego zdjęcie. Uwiecznione zostało wytatuowane i zakolczykowane ciało, wyeksponowano przekształcanie twarzy, włosów, brwi, pleców, czynienie z samego siebie materiału dla sztuki. Zawarto także ironię - przekształcanie ciała uzależnione jest od końcowego przymusu zrobienia zdjęcia. Setki fotografii ludzi, którzy starają się pokazać indywidualność, pokazują, że w istocie ulegają oni kolejnej konwencjonalizacji. Podobnie jak pary, rodziny czy przyjaciele fotografujący się na tle zachodzącego nad morzem słońca - to przedstawia kolejna część wystawy. Wszyscy wyglądają tak samo, są masą, zostali zmuszeni do przybrania odpowiednich postaw, uśmiechów, spojrzeń. Kadry są identyczne. Kultura robienia zdjęć wpycha nas w schematy. I kolejna kwestia: kto dziś interesuje się tak naprawdę renesansowym malarstwem? Skoro prawie nikt, to skąd ta popularność fotografowania obrazu Leonarda da Vinci "Mona Liza"? Na kolejnej części wystawy przedstawiono zdjęcia ludzi robiących fotografię Monie Lizie, a właściwie sobie przy Monie Lizie. Znowu ironia - ta część została odgrodzona barierkami, znakiem niedostępności sztuki. Na kolejnych zdjęciach uchwycona została intensywność momentu - komentarz do tego, ile obecnie powstaje zdjęć, z jaką nonszalancją podchodzi się do "cykania" kolejnych fotek. Nic dziwnego, że udaje się uchwycić wszystko, skoro ciągle robione są zdjęcia.

Wystawa Grand Prix pokazywała już inne zdjęcia. Te, które dobrze znamy z określenia "fotografia artystyczna". Prace siedmiu finalistów i zwycięzcy (Karl Burke) udowodniły, że wciąż ma się ona dobrze. Wyróżnione zdjęcia na pierwszy rzut oka przypominały klasyczną fotografię wojenną. Gdzieś leży ludzkie ciało, obok jedzie czołg. W istocie została uwieczniona nie autentyczna walka, ale jej komputerowe wyobrażenie. Artysta zrobił zdjęcia symulacjom pokazującym obraz wojny. Przekazał tym samym przerażające spostrzeżenia na temat współczesnego świata. Jest on w dużej części już tylko wirtualnością, koncepcją, znakiem pozbawionym swej materialności.

Niezwykle ciekawe okazały się także dwie wystawy fotografii prasowej. Pierwsza z nich to: "The New York Times Magazine Photograps Tearsheets", druga: "23 lata Łodzi w obiektywie fotoreporterów Gazety Wyborczej". Obie pokazują decydujące momenty z życia miast, a także zmiany kulturowe, które dokonywały się na przestrzeni czasu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki