18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fryzjer, piłkarz, pszczelarz - teraz ksiądz [ZDJĘCIA]

Matylda Witkowska
Inauguracja roku akademickiego Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi.
Inauguracja roku akademickiego Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi. Sebastian Łukasik
56 kleryków rozpoczęło w sobotę nowy rok akademicki w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi. Wśród studentów jest m.in. były fryzjer i magister socjologii. Ale także inni łódzcy księża, zanim poczuli powołanie wykonywali różne zawody.

Nowy Rok akademicki tradycyjnie rozpoczęto mszą św. w łódzkiej katedrze. W tym roku przewodniczył jej abp. Marek Jędraszewski. Potem w auli seminaryjnej odbyła się część oficjalna z udziałem m.in. rektorów innych łódzkich uczelni oraz przedstawicielami Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, na którego wydziale teologicznym formalnie studiują łódzcy klerycy.

Ks. dr Janusz Lewandowicz, rektor seminarium w swojej mowie nawiązał do głośnej kampanii ateistycznej "Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę", tłumacząc, że nawet jej twórcy przywołują wartości biblijne.

Wykład inauguracyjny pt. "To jest prawda! Droga Edyty Stein do Boga w świetle teologii Hansa Ursa von Balthasara" wygłosił abp prof. Marek Jędraszewski. Przypomniał w nim drogę do wiary zabitej w Auschwitz karmelitanki i patronki Europy.
Jak na każdej uczelni studenci pierwszego roku złożyli ślubowanie, a chór kleryków odśpiewał "Gaudeamus igitur".

W tym roku naukę w łódzkim seminarium rozpoczęło 11 kandydatów na duchownych.

- Liczba studentów pierwszego roku jest stabilna, rok temu było ich 10 - cieszy się ks. dr Marek Rucki, prorektor seminarium. - W tym roku ponad połowa przyjętych to tegoroczni maturzyści. To wyjątkowa sytuacja, bo zwykle kandydaci są starsi i mają ukończone inne szkoły - dodaje.

Wśród studentów pierwszego roku jest 21-letni Mateusz Wójtowicz z Ksawerowa, który przed wstąpieniem do seminarium pracował trzy lata jako fryzjer damsko-męski w Pabianicach. Jednak podczas peregrynacji obrazu Matki Boskiej Jasnogórskiej poczuł pragnienie zostania księdzem. Na rozmowie kwalifikacyjnej obiecał jednak rektorowi, że rzuci strzyżenie i zajmie się tylko nauką.

- Chcę pomagać ludziom, także przez udzielanie im sakramentów - tłumaczy. - Oczywiście fryzjer też może pomagać, ale jednak ksiądz robi to inaczej.

Mateusz po studiach nie będzie jedynym łódzkim księdzem, który porzucił wyuczony zawód dla sutanny.

Ojciec Paweł Gużyński, przeor łódzkich dominikanów zanim założył habit przez 12 lat był piłkarzem. Grał w Elanie Toruń.

- Przeszedłem wszystkie etapy od trampkarza do seniora. Jednak w życiu są rzeczy mniej i bardziej ważne. Powołanie było ważniejsze - tłumaczy.

O drodze kapłańskiej nie myślał też ks. Wiesław Kamiński, proboszcz parafii św. Piotra i Pawła w Łodzi. Zanim poszedł do seminarium chciał zostać stolarzem, skończył też technikum o specjalności obróbki skrawaniem.

- Jednak w maturalnej klasie przyszedł ksiądz, który zajął się młodzieżą. To sprawiło, że postanowiło pójść do seminarium - tłumaczy.

Jednak na jednym zawodzie nie poprzestał. Już jako ksiądz zrobił kursy... pszczelarstwa. Koło Zduńskiej Woli prowadzi pasiekę z 30 ulami.

- To fascynujące i tajemnicze zwierzęta - tłumaczy. - Wciąż do końca nie wiadomo, co rządzi ulem.

Zwierzętami fascynował się także ks. Mieczysław Łabiak, który zanim w 1979 roku trafił do Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi zdążył przepracować 16 lat jako lekarz weterynarii. Władze skierowały go m.in. do Rzeźni Miejskiej w Łodzi. Gdy trafił do seminarium był o 20 lat starszy od reszty kleryków.

- To, dlaczego ludzie decydują się na taką drogę życia, zawsze pozostaje pewną tajemnicą - podkreśla ks. dr Mariusz Rucki. - Na pewno decydujące jest to, że kandydaci do seminarium są osobami wierzącymi - dodaje.

Przyszli księża muszą przedstawić w seminarium maturę, referencje od swojego proboszcza, a potem odbyć rozmowę kwalifikacyjną z psychologiem i zaliczyć test z wiedzy religijnej.

Po przyjęciu na studia na sześć lat zamieszkają na terenie seminarium. W tym czasie zdobędą tytuł magistra teologii wydziału teologicznego UKSW w Warszawie. Od trzeciego roku mają prawo do noszenia sutanny, szósty rok zakończą święceniami kapłańskimi. W tym roku święcenia otrzymało siedem osób.

Ponad 30 przyszłych księży uczy się też we franciszkańskim Wyższym Seminarium Duchownym w łódzkich Łagiewnikach.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki