Zobacz wideo: Bezpieczeństwo na drogach jesienią. O tym trzeba pamiętać
Gigantyczny skandal w Reserved. Sieć przeprasza za swoją koszulkę
- „Heheszki z pijanego czerwonego pajaca to akurat kwestia gustu. O gustach się nie dyskutuje, chociaż grafika słaba. Ale podpis to nie dowcipna gra słów, jak pewnie będziecie tłumaczyć, lecz prymitywne granie na wartościach bliskich wielu Polakom. Niesmaczne, głupie, niepotrzebne. Marketing, który mruga oczkiem do części klientów, a pluje na innych, to zły pomysł.
Bez żalu więc. Żegnam.” - napisała w mediach społecznościowych jedna z klientek popularnej polskie marki odzieżowej Reserved.
Polecamy
- Kujawsko-Pomorskie. Tutaj możesz kupić choinki prosto z lasu w naszym regionie
- Tak kręcili finałowy odcinek "Kuchennych rewolucji". Mamy zdjęcia!
- Jak w najbliższych latach zmieni się śródmieście Torunia?
- Black friday. Jakie prawa przysługują kupującym?
- Ile łóżek "covidowych" jest zabezpieczonych w szpitalach województwa?
- Zakaz petard i fajerwerków w sylwestra i Nowy Rok z powodu pandemii
Kobieta chciała kupić w sklepie wiele ubrań dla siebie i bliskich, ale gdy zauważyła skandaliczną w swoiej ocenie koszulkę, zrezygnowała z nich. W swoim poście podkreśliła, że firma ma specyficzne poczucie humoru, które nie każdemu odpowiada.
Reserved przeprasza
-Przepraszamy za zaistniałą sytuację. Nie mieliśmy na celu obrażenia niczyich uczuć. Ze względu na to, że nadruk rzeczywiście można odczytać dwuznacznie, podjęliśmy decyzje o wycofaniu tego modelu ze sprzedaży w naszym sklepie internetowym oraz salonach stacjonarnych.” – czytamy w odpowiedzi marki Reserved.
"To naśmiewanie się z polskiej tradycji" - komentują internauci
Warto podkreślić, że konsumenci coraz częściej robiąc zakupy np. odzieżowe, zwracają uwagę na wartości, jakie dana marka wyznaje. Na początku roku magazyn modowy "Vogue" przyjrzał się lubianej przez Polki marce Marie Zélie, którą opisał jako modę dla katoliczek. Wiele klientek po tym artykule pisało w mediach społecznościowych, że nie kupi już sukienek firmy, bo wyznaje kompletnie inne wartości. Sam twórca marki Krzysztof Ziętarski nigdy nie mówił, że tworzy modę dla katoliczek, ale dla wszystkich kobiet.
W ofercie są jednak głównie zabudowane sukienki, które niewiele odkrywają, a spodni nie ma w ogóle. Vogue zwraca też uwagę na nazwę, która w ocenie magazynu jest mocnym tropem, bo pochodzi od imion francuskiej świętej- Marie-Azélie Martin. Ta była XIX-wieczną koronczarką, która miała dokonać cudu uzdrawiając dziecko. Niedoszła zakonnica, której na służbę w zakonie nie pozwalało wątłe zdrowie, prowadziła wzorcowe życie poświęcając się pracy i rodzinie.
Choć marka Marie Zélie na brak klientek nie może narzekać, to jednak wiele kobiet ich nie kupi, bo nie chce być postrzegana w sposób, jaki im nie odpowiada. To kolejny dowód na to, że wartości w modzie się liczą. A marki muszę się liczyć z konsekwencjami. Jedni klienci się zachwycą i przyklasną, a inni odejdą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?