Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gimnazjaliści zdają poprawki. Od tego zależy, czy spadną do podstawówki

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Gimnazjaliści zdają poprawki.
Gimnazjaliści zdają poprawki. Karolina Misztal
W gimnazjach w Łodzi i regionie zaczęły się egzaminy poprawkowe. W tym dla pierwszoklasistów z minionego roku szkolnego. Kto ich nie zda, może wrócić do podstawówki.

Ostatni tydzień wakacji to czas egzaminów poprawkowych dla uczniów, którzy zakończyli rok szkolny z jedynkami na świadectwie. W tym roku poprawki mają wyjątkowy charakter w gimnazjach - w przypadku pierwszoklasistów brak zaliczenia może się skończyć powrotem do szkoły podstawowej. Ale jeszcze przed poprawkami pierwsi gimnazjaliści dowiedzieli się, że wracają do podstawówki.

Powroty do szkoły podstawowej to efekt rządowej reformy edukacji. Wygaszane gimnazja nie przeprowadziły wiosną naboru do nowych klas pierwszych. W związku z tym, jeśli poprawkowicz nie uzyska promocji do klasy drugiej, nie będzie miał się gdzie podziać w swojej dotychczasowej szkole - „spadnie” więc do siódmej klasy wydłużonej podstawówki.

Gimnazjum nr 34 w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1 jest jednym z największych i najlepszych w Łodzi. Spośród ponad 200 pierwszoklasistów w minionym roku szkolnym zdecydowanie z nauką nie poradziło sobie czterech.

- To uczniowie, którzy skończyli pierwszą klasę z ocenami niedostatecznymi z więcej niż dwóch przedmiotów. Nie pomogły starania pedagogów. Ci uczniowie dosłownie przed nimi uciekali, zamiast korzystać z pomocy - opowiada Ewa Wachowicz, wicedyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Łodzi.

Wspomniana czwórka już w czerwcu dowiedziała się, że wraca do podstawówki. Ale losy czterech innych uczniów Gimnazjum nr 34 właśnie się decydują. Jako pierwszoklasiści zakończyli rok szkolny z jedną lub dwoma ocenami niedostatecznymi na świadectwie. Przysługują im zatem rozpoczęte w poniedziałek poprawki. Jeśli pozostaną tylko z jednym niezaliczonym przedmiotem - po zgodzie rady pedagogicznej - rozpoczną drugą klasę gimnazjum warunkowo i unikną powrotu do podstawówki.

Ministerstwo Edukacji Narodowej informowało, że po roku szkolnym 2015/2016 z pierwszej do drugiej klasy gimnazjum nie zdało 3 proc. uczniów. Gdyby ten wskaźnik się utrzymał w tym roku, to do podstawówek zostałoby relegowanych ponad 600 gimnazjalistów z naszego regionu.

W wakacje sprawą zajął się Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka. Napisał do resortu edukacji, że cofnięcie uczniów „do wcześniejszego etapu kształcenia może wiązać się z powstaniem u nich poczucia krzywdy, spowodowanej degradacją w ich ścieżce edukacyjnej”. Ministerstwo Edukacji Narodowej tych obaw nie podziela.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki