Po dłuższej przerwie znów się odzywam, a powodem jest irytacja z zachwytów nad brązowym medalem naszych siatkarzy. Przecież dla nich brąz to porażka, a nie sukces! A cały sezon, jak to ujął Michał Kubiak, był do d... Nasz kapitan nie uzasadnił swej opinii, więc postaram się go wyręczyć.
W tym roku siatkarze mieli trzy poważne turnieje: Ligę Narodów, Igrzyska Olimpijskie i Mistrzostwa Europy. Trzeba więc było uwzględnić powszechnie obowiązującą w sporcie zasadę, że w krótkim odstępie czasu nie da się zbudować dwóch szczytów formy. Wyniki turniejów dokładnie to potwierdziły. Ligę Narodów wygrały Brazylia i Polska, które odpadły w ćwierćfinale Igrzysk, zaś zwycięzcy Igrzysk Francja i Rosja szybko odpadły w Mistrzostwach Europy. Żadna z drużyn nie zagrała w dwóch finałach! Dlaczego więc działacze i sztab trenerski potraktowali priorytetowo najmniej prestiżową Ligę Narodów, pozbawiając tym samym szans na Igrzyskach? Czy każdy z kibiców, nie mówiąc o zawodnikach, nie zamieniłby dwóch zdobytych medali na jeden olimpijski?
Ale to nie wszystko! Przecież taki błąd władze naszej siatkówki popełniły ponownie! W 2016r. też cieszyliśmy się sukcesem w Lidze Światowej, by potem dziwić się porażce na Igrzyskach. Czy nikt w PZPS nie zna zasad oczywistych dla zwykłego kibica? Oczywiście największa krzywda spotkała naszych siatkarzy, którzy swoją klasą sportową zasłużyli na dwa medale olimpijskie, a zostali z niczym.
Kończę, bo zbyt to przykry temat dla starego kibica.
Ze sportowym pozdrowieniem
Mirosław Wieczorek
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?