Wypadek miał miejsce na skrzyżowaniu Zakładowej i Józefiaka. Volkswagen golf i citroen xsara jechały ul. Zakładową od strony Andrzejowa. Na wysokości ul. Józefiaka, jezdnia zwężała się w jeden pas ruchu. Któryś z kierowców musiał ustąpić drugiemu, by oba samochody mogły wjechać w zwężenie. Tak się jednak nie stało.
Auta zderzyły się ze sobą. Volkswagen wjechał w latarnię, stojącą na znajdującej się tam wysepce, natomiast citroen wzbił się na krawężniku i bokiem wpadł w ekran akustyczny stojący przy jezdni.
Ranny 30-letni kierowca citroena został z obrażeniami głowy odwieziony do szpitala Jonschera. Na miejscu pozostał 26-letni mężczyzna, który jechał golfem. Po przebadaniu okazało się, że ma w organizmie ok. 1,5 promila.
Mimo oczywistych dla kierowcy samochodu uczestniczącego w podobnym wypadku obrażeń, mężczyzna nie przyznał się do prowadzenia golfa. Na miejscu wypadku był także obecny jego ojciec, który twierdził, że to on prowadził volkswagena. Ojciec 26-latka nie potrafił jednak wskazać, którędy jechał z synem. Stało się oczywiste, że próbuje wziąć na siebie odpowiedzialność za zachowanie syna. Chłopak do prowadzenia pojazdu przyznał się dopiero we wtorek rano po wytrzeźwieniu.
Pokaż Bez tytułu na większej mapie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?