W czwartek odbyło się spotkanie Łódzkiej Grupy Sport, skupiającej szefów czterech łódzkich klubów ŁKS, Widzewa, Orła i Organiki Budowlanych.
- Jesteśmy zaniepokojeni projektem zmniejszenia środków dla klubów za promocję poprzez sport - mówił Witold Skrzydlewski, prezes Orła. - Nie mamy pretensji do nowej pani prezydent, bo zastała taki właśnie projekt budżetu. Jednak nawet w tym momencie radni mogą przewrócić budżet do góry nogami. Niech radni się ockną i przegłosują kwotę co najmniej 7 mln zł. Większość radnych w swych ulotkach, które przecież mamy, ogłaszała że sport leży im na sercu. Mam nadzieję, że nie był to chwyt wyborczy.
Zastępujący prezesa Widzewa Marcina Animuckiego wiceprezes Łukasz Łazarewicz dodał: - Jest możliwość zgłoszenia autopoprawki do budżetu. Chcemy mieć rzetelne wynagrodzenie za swoją pracę. Podczas debaty przedwyborczej padała kwota 7 mln zł i takie środki powinny być zagwarantowane na promocję poprzez sport.
Członek rady nadzorczej ŁKS SA Kenig,zastępujący prezesa klubu Jakuba Urbanowicza: - Grupa Łódzki Sport powstała po to, by walczyć o interesy łódzkiego sportu. Upominamy się o swoje. Wykonujemy swoją pracę dobrze i większe środki nam się należą. Promocja poprzez sport jest najbardziej efektwnym sposobem promowania miasta. Stąd też nasz apel do prezydenta miasta i radnych. Zdajemy sobie sprawę, że budżet ma ograniczenia, ale dlaczego po macoszemu traktuje się sport i lekką ręką skreśla środki przeznaczone właśnie na tę ważną dziedzinę życia.
Marcin Chudzik, prezes Organiki Budowlanych: - Łódź to miasto, które jest w krajowej czołówce pod względem liczby silnych drużyn. Myślę o piłkarzach Widzewa i ŁKS, koszykarkach tych klubów, żużlowcach Orła, rugbistach Budowlanych, naszych siatkarkach Organiki Budowlanych. Sukcesów jest wiele, pieniędzy jednak mniej. Dlaczego jednocześnie miasto wydaje 4,5 mln zł na licencję, dającą prawo organizacji mistrzostw Europy koszykarek? Te kilkudniowe zawody są wątpliwą promocją Łodzi. Inne miasta nie chciały wydawać takiej kwoty i organizować mistrzostw, a my na siłę na to się decydujemy.
Zdaniem Witolda Skrzydlewskiego Łódź może zrezygnować z organizacji Eurobasketu, bo umowy nie są jeszcze podpisane. My natomiast liczymy, że uda się znaleźć środki i dla klubów promujących miasto poprzez sport, i na organizację Eurobasketu. W przyszłym tygodniu postaramy się indywidualnie zapytać radnych, ile ich zdaniem miasto powinno przeznaczyć na promocję poprzez sport? Ciekawe, co odpowiedzą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?