Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwiazdy z Liverpoolu powinny trafić do Widzewa. Zmiany w strukturach klubu

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Jan Jeżewski, Krzysztof Kamiński, Andrzej Grębosz podczas jubileuszu pierwszego mistrzostwa Widzewa
Jan Jeżewski, Krzysztof Kamiński, Andrzej Grębosz podczas jubileuszu pierwszego mistrzostwa Widzewa Fot. Grzegorz Gałasiński
Piłka nożna. Idzie nowe, lepsze w Widzewie.

Nowy właściciel Tomasz Stamirowski wyznał, że kibicuje Widzewowi od czasów gry drużyny w półfinale Pucharu Mistrzów z Liverpoolem. Później stwierdził, że chce w klubie otaczać się widzewiakami z krwi i kości. Takimi, którym dobro klubu leży na sercu.
- Chciałbym, żeby począwszy od zarządu, trenera, dyrektora sportowego wszyscy byli widzewiakami - mówił nowy właściciel klubu. - Takimi widzewiakami byli Jakub Kaczorowski, Tomasz Jędraszczyk, Łukasz Masłowski, Franciszek Smuda, Radosław Mroczkowski, ale musimy też sięgnąć po zewnętrzne zasoby. Brakuje widzewskich zasobów. Mamy tę lukę XXI wieku. Brakuje nam ludzi, którzy byliby na wysokim poziomie i funkcjonowali w tej piłce. Muszą być ludzie, którzy identyfikują się z naszymi wartościami, chcą tu być i chcą z nami budować Widzew.
Szkoda, że Widzew ostatnimi laty nie wychował kandydatów na prezesów. Dlatego też jedzie do Łodzi armia zaciężna z Dolnego Śląska. Dopiero co opadł kurz po przyjeździe i wyjeździe Martyny Pajączek z Legnicy, a już nowym kandydatem numer 1 na stanowisko prezesa Widzewa jest były prezes Rady Nadzorczej z Górnika Polkowice. Kandydat na stanowisko trenera też nie wie, co to jest angielka i krańcówka, bo przez Łódź najwyżej przejeżdżał, albo grał tu mecze. Był przejazdem.
Przynajmniej właściwych kandydatów mamy jeśli chodzi o sztab szkoleniowy. Można w tej kwestii połączyć wspomniany Liverpool i wspomnianych widzewiaków z krwi i kości. Wszak prężnie działają w Łodzi: Krzysztof Kamiński, Wiesław Wraga, Andrzej Grębosz. Niestety, nie robią tego dla dobra Widzewa, tylko dla innych klubów.
Trener Krzysztof Kamiński jak mało kto zna wszystkich piłkarzy w IV lidze. Dwóch kolejnych polecił Widzewowi. Pierwszy był z jego klubu - Wojciech Skawiński z Andrespolii Wiśniowa Góra, dwa kolejni grają w Orle Nieborów i Warcie Działoszyn. Jeden z nich przypomina do złudzenia Marcina Zająca z mistrzowskiej drużyny Widzewa. Krzysztof Kamiński przed każdym meczem swej Andrespolii układa taktykę na przeciwnika, ogląda jego poprzedni mecz, więc przegląd utalentowanych graczy ma doskonały. Warto wykorzystać te umiejętności i wiedzę dla dobra Widzewa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki