Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hymn narodowy: z Mazurkiem konkurowała Rota i inne pieśni

Anna Gronczewska
Henryk Wawrzyk, dyrektor Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie.
Henryk Wawrzyk, dyrektor Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie. archiwum
Z Henrykiem Wawrzykiem, dyrektorem Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie, rozmawia Anna Gronczewska

Czy Polacy dobrze znają polski hymn narodowy?

Na pewno jest lepiej niż dwadzieścia pięć lat temu. Po tych wszystkich wpadkach, w tym Edyty Górniak czy Jarosława Kaczyńskiego, ludzie zainteresowali się polskim hymnem.

Mówiąc, że znamy hymn, z reguły mamy na myśli tylko pierwszą zwrotkę i refren Mazurka Dąbrowskiego...

Rzeczywiście i bardzo nad tym ubolewam. Kiedy odwiedzają nasze muzeum wycieczki szkolne, podkreślam, że jeśli w programie jest odśpiewanie hymnu narodowego, to uczniowie powinni śpiewać cztery zwrotki. Nikt bowiem nie zaznacza, że trzeba śpiewać tylko jedną zwrotkę Mazurka Dąbrowskiego.

Chyba niewielu Polaków potrafi zaśpiewać te cztery zwrotki Mazurka Dąbrowskiego bez błędów?

To prawda, ale jest jeszcze inny problem. Część śpiewników ukazała się z błędnym tekstem Mazurka Dąbrowskiego. Nie należy śpiewać: "Póki my żyjemy!", tylko: "Kiedy my żyjemy!". Tak zapisał Józef Wybicki. Wersję z błędnym zapisem wydrukowano w części śpiewników, wydanych po II drugiej wojnie światowej.

Dziś wydaje nam się rzeczą oczywistą, że nie może być innego hymnu jak Mazurek Dąbrowskiego, ale ta pieśń miał swoich konkurentów...

Droga do uznania Mazurka Dąbrowskiego jako hymnu narodowego była długa i kręta. Konstytucja z 1921 od razu zaakceptowała sprawę godła i barw narodowych, ale o Mazurku Dąbrowskiego nie wspominała. W kraju toczyła się dyskusja, co ma być hymnem narodowym. Mówiło się o Mazurku Dąbrowskiego, ale też o Rocie, "Boże coś Polskę", "Warszawiance", "Pierwszej brygadzie". W 1921 roku inspektor sił zbrojnych gen. Władysław Sikorski wydał rozkaz do żołnierzy, jak śpiewać polski hymn. Nie ma w nim słowa o Mazurku Dąbrowskiego, ale jako załącznik do rozkazu dołączono jego tekst. W październiku 1926 roku Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego wydało okólnik, że Mazurek Dąbrowskiego będzie śpiewany jako hymn w szkołach. W grudniu 1926 roku Polskie Radio zaczęło go nadawać o północy, na zakończenie programu. Dopiero w lutym 1927 roku minister spraw wewnętrznych wydał zarządzenie, że Mazurek ma być wykonywany na wszystkich uroczystościach jako hymn narodowy.

Nie było potem zakus, by zmienić polski hymn narodowy?

Chciał to zrobić Bolesław Bierut, by przypodobać się Stalinowi. Nawet zaproponował Stanisławowi Hadynie napisanie muzyki, a Władysławowi Broniewskiemu słów. Obaj odmówili, a Stalin stwierdził, że to dobra melodia i Mazurek Dąbrowskiego pozostał naszym hymnem.
Rozm. Anna Gronczewska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki