Robert Lewandowski
Z BVB w Lidze Mistrzów, polski napastnik osiągnął absolutne maksimum. Finał i ćwierćfinał w ciągu trzech sezonów to znakomite rezultaty, zważywszy na to, że potencjałem ekipa z Zagłębia Ruhry jednak odstawała od czołowych drużyn z Hiszpanii czy Anglii. Transfer do Bayernu Monachium miał sprawić, że i „Lewemu” będzie dane wznieść w górę Puchar Mistrzów. Niestety dla Polaka, Bayern regularnie zawodzi swoich kibiców, nie dochodząc nawet do finału. W poprzednim sezonie przeszkodził obrońca tytułu, natomiast sam Lewandowski był w czasie dwumeczu praktycznie niewidoczny. Mimo to kapitan naszej reprezentacji może pochwalić się zaszczytnym, 10. miejscem na liście najlepszych strzelców Ligi Mistrzów. W tym sezonie ma szansę wskoczyć nawet do TOP 5, nie grają już bowiem takie gwiazdy jak Thierry Henry, Filippo Inzaghi, czy Ruud van Nistelrooy.
Gianluigi Buffon
„Gigi” na uszaty puchar wciąż czeka. Przez ponad 20 lat gry na najwyższym poziomie, dwukrotnie stanął przed szansą na jego wywalczenie. W sezonie 2002/2003 w finale z AC Milan na Old Trafford, w konkursie rzutów karnych w wielkim stylu obronił uderzenia Clarence`a Seedorfa i Kachabera Kaładze. Co z tego jednak, skoro jego koledzy z pola również nie potrafili strzałami „z wapna” pokonać Didy. Z kolei w berlińskim finale w 2015 r. FC Barcelona była zdecydowanie lepsza, nie dając „Bianconerich” absolutnie żadnych szans, wygrywając pewnie 3:1. Buffon zasilił PSG nie bez powodu - może w Paryżu uda mu się wywalczyć ostatnie trofeum w karierze?
Mesut Oezil
Gdy genialny niemiecki rozgrywający przywdział biały trykot Realu Madryt, ten przerwał w końcu rekordową serię sześciu porażek z rzędu w 1/8 finału LM. Z drugiej strony, sam nie potrafił skończyć passy trzech przegranych półfinałów z rzędu. Rozgoryczony tym faktem, a także nie mogący się doprosić podwyżki, niespodziewanie zamienił latem 2013 r. Real na Arsenal. W stolicy Wielkiej Brytanii nie mieli wątpliwości, że należy Mesutowi zapewnić godziwą gażę, ale równocześnie nie byli w stanie zapewnić go, że stworzyli zespół, zdolny rywalizować o Puchar Mistrzów. Weryfikacja nadeszła bardzo szybko, czego efektem jest brak Arsenalu w tegorocznej edycji.
Sergio Aguero
30-latek niemal zawsze potrafi znaleźć patent na defensywę rywali. W Anglii nie zdarzył mu się jeszcze kiepski sezon, a przecież już trzykrotnie zdobywał mistrzostwo tego kraju. W gablocie z europejskimi trofeami stoi jednak zakurzony już puchar Ligi Europy z sezonu 2009/10. Ligi Mistrzów brak, a do końca kariery na najwyższym poziomie coraz bliżej.
