W sobotę o godz. 12 zespół ŁKS zagra w Pruszkowie ze Zniczem. Ten sparing ŁKS dostał niejako... w spadku. Mecz ten mieli rozegrać piłkarze Tura Turek, ale ponieważ niemal w komplecie przenieśli się do ŁKS, to drugoligowiec z Pruszkowa zmierzy się z łódzkim zespołem.
Do końca lutego zespół Zajączkowskiego zagra jeszcze z dwoma zespołami z pierwszej ligi oraz jednym z drugiej. W środę ełkaesiacy pojadą do Uniejowa, gdzie na naturalnej murawie, podgrzewanej dzięki wodom termalnym, zmierzą się z Olimpią Grudziądz. Trzy dni później rywalem ŁKS na sztucznym boisku Szkoły Mistrzostwa Sportowego zagra z drugoligowym Radomiakiem Radom, a 27 lutego ich rywalem w ośrodku w Gutowie Małym będzie Termalica Bruk-Bet Nieciecza.
W najbliższych dniach łódzki klub będzie musiał zatwierdzić do gry w pierwszej lidze swoich piłkarzy. Na razie nie ustalono jeszcze kto za to zapłaci, bo potrzeba ok. 50 tysięcy złotych. Dziś za to pewnie dowiemy się, kto znajdzie się w ligowej kadrze, bo klub ma zaplanowaną sesję zdjęciową pierwszego zespołu. Nieoficjalnie wiadomo, że może być jedna niespodzianka.
Piłkarze ŁKS wydali wczoraj oświadczenie, w którym zaprzeczyli informacjom PAP, iż UKS SMS ma wobec nich zadłużenie. Dzień wcześniej pojawiła się informacja, że zawodnicy, którzy jesienią byli wypożyczeni z UKS SMS do Tura Turek, a obecnie są w ŁKS, od kilku miesięcy nie mają wypłacanych wynagrodzeń. - Nieprawdą jest, jakoby UKS SMS zalegał nam jakiekolwiek pieniądze - napisali w oświadczeniu piłkarze i trenerzy, również ci, którzy jesienią nie pracowali w Turze. Zdementowali również informacje dziennikarza PAP, że "narzekają na to, że podczas niektórych treningów muszą dzielić boisko z innymi zespołami SMS i, że nie mają szatni, w której zmieściłby się cały zespół".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?