Andrzej Stankiewicz i Piotr Śmiłowicz z "Newsweeka" natrafili w IPN na dokumenty dotyczące Tomaszewskiego, z których wynika, że były bramkarz reprezentacji Polski dobrowolnie rozpoczął współpracę z SB 28 lipca 1986. Od tej pory miał współpracować z SB jako konsultant o pseudonimie Alex.
Jan Tomaszewski zaprzecza, by kiedykolwiek współpracował z SB. W rozmowie z dziennikarzami "Newsweeka" przyznaje jednak, że w kręgu osób, z którym spotykał się w tamtym okresie mogli być agenci SB. Jak twierdzi, po powrocie do kraju w drugiej połowie lat 80., mógł sobie pozwolić na wygodne życie i częste wizyty w najlepszych łódzkich lokalach. Tam właśnie spotykał osoby z najróżniejszych środowisk, wśród których mogli być pracownicy SB.
- Nigdy nie miałem nic wspólnego ze służbami specjalnymi PRL. Nigdy na nikogo nie donosiłem. Nigdy nie byłem nawet tym "konsultantem" - powiedział w niedzielę Tomaszewski w TVP Info.
CZYTAJ TEŻ: Znani sportowcy kandydują do Sejmu. "Ja chciałem być doradcą Drzewieckiego i się mszczę?"
Słynny bramkarz przyznaje, że w tamtym czasie chętnie opowiadał o przekrętach w światku piłkarskim, a w dokumentach SB istnieje zapisek, z którego wynika, że Tomaszewski został pozyskany do tropienia nieprawidłowości w funkcjonowaniu instytucji.
Teczka pracy i teczka personalna zostały komisyjnie zniszczone w 1989 r.
Dokumenty z IPN mogą być podstawą do podważenia oświadczenia lustracyjnego posła PiS. Gdyby się tak stało Jan Tomaszowski mógłby stracić mandat poselski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?