PiS zdecydowanie wygrywa w Łódzkiem, Pan poprawia osobisty wynik o sto procent.
Nawet więcej niż sto procent. Pięć lat temu miałem 56 tysięcy głosów, teraz liczyłem na 112 tysięcy, okazało się, że jest ponad 130 tysięcy. Rzeczywiście, w tych wyborach był problem z frekwencją. Była prowadzona kampania zniechęcania ludzi, cały czas zapowiadano niską frekwencję, to zadziałało jak samospełniająca się przepowiednia. Ale frekwencja była taka sama dla wszystkich, nie można mówić, że wygraliśmy, bo była niska. Co więcej, nasze wewnętrzne badania wskazywały, że przy wyższej frekwencji wygralibyśmy wyraźniej.
Dlaczego zanotowaliście w Łódzkiem wynik lepszy niż w Polsce?
Bo Łódzkie bardziej niż inne regiony doświadcza biedy, skutków złego rządzenia PO, Łódzkie się wyludnia, jest wysokie bezrobocie. Nie ma perspektyw. Widać rozminięcie się oficjalnej propagandy z tym, co ludzie czują na własnej skórze.
PiS traktował te wybory jako test przed kolejnymi głosowaniami?
Tak, traktujemy to jako zapowiedź kolejnych zwycięstw. Wygramy wybory samorządowe i parlamentarne.
PO mówi: szkoda, że 23 polskie mandaty znajdą się poza głównym nurtem w PE. Mowa o was i o Nowej Prawicy.
Miałem nadzieję, że pan Saryusz-Wolski - bo domyślam się, że o niego chodzi - nie będzie już powtarzał tego argumentu. Jest fałszywy. Jeśli PO ma takie znakomite relacje w swojej frakcji chadeckiej, to dlaczego mamy North Stream, dlaczego nie mamy wspólnej polityki energetycznej, dlaczego są tak dobre relacje niemiecko-rosyjskie, którym PO nie była w stanie się przeciwstawić? PO wyolbrzymia swoje wpływy we frakcji chadeckiej, poza tym podziały w Parlamencie Europejskim niekoniecznie przebiegają po liniach frakcyjnych. Wiele się odbywa w obszarze interesów narodowych...
Rozmawiał Piotr Brzózka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?