Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jubiler z Łodzi stracił 45 tys. złotych

Wiesław Pierzchała
Do napadu na jubilera doszło 22 marca
Do napadu na jubilera doszło 22 marca Jarosław Kosmatka
Właściciel sklepu jubilerskiego przy ul. Organizacji WiN w Łodzi, który padł ofiarą zuchwałego napadu rabunkowego, podliczył swoje straty. Jak nas poinformował Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, łupem napastnika lub napastników padły wyroby ze złota i srebra warte około 45 tys. zł. Sprawcy nie udało się jeszcze zatrzymać.

Do napadu doszło w piątek, 22 marca, na parterze bloku przy ul. Organizacji WiN, niedaleko V komisariatu policyjnego. Poszkodowanym jest 59-letni jubiler. Feralnego dnia siedział tyłem do drzwi zajęty pracą, a oprócz niego w sklepie nikogo nie było.

Około godz. 10 ktoś po cichu wszedł do środka i zaatakował siedzącego złotnika. Najpewniej został on odurzony jakąś substancją i dlatego stracił przytomność. Gdy się ocknął, po napastniku lub napastnikach nie było już śladu.

59-latek leżał na podłodze. Ręce miał skrępowane taśmą. Pomogła mu klientka, która weszła do sklepu. Kobieta zaalarmowała policję, która przysłała ekipę dochodzeniowo-śledczą, a ta zabezpieczyła ślady. Sprowadzono też policyjnego psa tropiącego, który jednak nie podjął śladu.

Sprawą zajęli się śledczy Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty. Jej szefowie przyznają, że w ostatnich latach na Bałutach nie było napadów na jubilera.

Policjanci i prokuratorzy apelują o pomoc do tych świadków, którzy cokolwiek wiedzą o napadzie na jubilera. W sprawie tej należy kontaktować się z Prokuraturą Rejonową Łódź-Bałuty przy ul. Ciesielskiej 7, tel. 42 654 41 80 w godz. 8-16 bądź z V komisariatem przy ul. Organizacji WiN 60, tel. 42 665 15 56 lub 997.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki