Oj, tak pięknie to nie jest. Przekonujemy się o tym, słuchając Justyny Gradek, która wraz z mamą brała udział w konkursie „Expressu Ilustrowanego” na najpiękniejszą mamę i córkę.
Celebrytka, przyjmując za punkt wyjścia rozstanie swojego byłego partnera, milionera Philippa Pleina, z matką jego dzieci, wróciła wspomnieniami do tego związku. Biznesmen pozwolił sobie na skok w bok, doprowadzając tym samy do rozpadu związku z Rumunką Andreeą Sasu.
Gradek, którą Plein woził po świecie prywatnym odrzutowcem, a później zarzucił jej kradzież, powiedziała: - Zrobił mi ogromną krzywdę, kiedy byliśmy razem. Myślę, że nigdy mu tego nie zapomnę i co jest najśmieszniejsze - on żyje ze skandali. (...) On kocha kobiety, nie potrafi być sam. Mnie wielokrotnie zdradzał, nawet jak byłam u niego w domu. Byłam chora albo coś i on miał polecieć, to zawsze wokół niego były inne kobiety i nie wiadomo, co się później działo. Może na tamten moment nie byłam też jakoś bardzo zakochana i jakoś te zdrady mocno mnie nie dotknęły, bo też miałam coś innego na głowie.
JUSTYNA GRADEK BYŁA W ZWIĄZKU, W KTÓRYM POJAWIŁO DUŻO OSZUSTW - KLIKNIJ TUTAJ
Cały ten hejt na mnie spadł, ludzie się czepiali o wszystko, wyzywali od najgorszych - dodała kobieta. - Życzyli mi śmierci, moim rodzicom, wyzywali moich rodziców - wspomina Justyna. Mówili, że moi rodzice to alkoholicy, więc dużo przykrego mnie spotkało. Byłam zahukana, bałam się wszystkiego i jeszcze miałam na karku innego swojego byłego, który mnie też szantażował, że coś tam udostępni na mój temat. Ja z każdej strony byłam atakowana.
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?