W "Dzienniku Łódzkim" napisaliśmy, że choć ustawa o prokuraturze nie zabrania prokuratorom czynnym jak i w stanie spoczynku startu w wyborach, tak wyrok Sądu Najwyższego z września 2005 r. mówi m.in., że prokuratorzy, także ci w stanie spoczynku, nie mogą angażować się w działalność polityczną, bo mogłoby to osłabić zaufanie co do ich bezstronności. A Barski taką prowadzi, choćby w środę pozował do zdjęć z transparentem PiS w tle.
Tego samego dnia posłowie na to samo orzeczenie, powołał się publicznie poseł PO Grzegorz Karpiński. I Barski zareagował. Tłumaczył, że "to manipulacja", bo w wyborach kandydować może nawet prokurator czynny, musi tylko wziąć bezpłatny urlop na kampanię wyborczą, a gdyby zdobył mandat, musi zrzec się stanowiska prokuratora (może na nie powrócić w ciągu 9 lat). Prokurator
przypomniał też m.in. Jacka Lipińskiego, prokuratora w stanie spoczynku, który z list PO został Burmistrzem Aleksandrowa Łódzkiego.
- Jestem apolityczny i bezpartyjny, ale przecież jakiś komitet musiałem wybrać, by móc startować do Sejmu - tłumaczył wczoraj prokurator Barski.
Dodał też, że przepisy nie wspominają, iż prokurator w stanie spoczynku jest obowiązany do poinformowania prokuratury o kandydowaniu w wyborach. Zaznaczył jednak, że to jego interpretacja.
Prokurator w stanie spoczynku ma dożywotnią pensję od 15 do 17 tys. brutto. Barski ponownie zaznaczył, że jeśli zostanie posłem, mandat będzie wykonywał społecznie (choć będzie musiał pobierać ok. 2,5 tys. netto diety miesięcznie - red.)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?