Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kandydował na prezydenta Polski. Teraz startuje do Senatu na Dolnym Śląsku, choć ma z nim niewiele wspólnego

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Witkowski jest związany z Wielkopolską. Z Dolnym Śląskiem, jak sam mówi, łączą go znajomi i wyjazdy rekreacyjne.
Witkowski jest związany z Wielkopolską. Z Dolnym Śląskiem, jak sam mówi, łączą go znajomi i wyjazdy rekreacyjne. Grzegorz Dembinski
W okręgu nr 1 (powiaty: bolesławiecki, lubański, lwówecki i zgorzelecki) Pakt Senacki zafundował Dolnoślązakom prawdziwą „perełkę”. Kandydować stamtąd będzie bowiem Waldemar Witkowski, człowiek niezwiązany z Dolnym Śląskiem, lecz z Wielkopolską.

Były wojewoda wielkopolski, radny sejmiku wielkopolskiego i… kandydat na prezydenta Polski z 2020 roku. Nieco egzotyczny, bo jego kampania prezydencka trwała wówczas zaledwie 12 dni. Miał problemy ze zbieraniem podpisów. Ostatecznie w wyborach uzyskał 0,14 proc. głosów.

Waldemar Witkowski to milioner i szef Unii Pracy, ugrupowania typowo lewicowego, idącego pod ramię z Nową Lewicą i Partią Razem. Ponieważ miał za słabą pozycję, by startować z naturalnego dla siebie Poznania, partie Paktu Senackiego wybrały dla niego Bolesławiec i okolice. O tym wyborze Witkowski wypowiada się bez wielkiego optymizmu.

Niełatwo będzie pokonać w tym okręgu takiego zawodnika jak Rafał Ślusarz. To trzykrotny senator z PiS-u. Choć myślę, że lewica w tamtym rejonie ma niezłą pozycję. Wiele osób stamtąd dobrze wspominało moją kampanię prezydencką – mówi bez przekonania polityk.

Jego rywalem na liście będzie także Kamil Barczyk, obecny dyrektor szpitala powiatowego w Bolesławcu, zdecydowanie bardziej rozpoznawalny dla lokalnej społeczności niż Witkowski z Poznania. Więcej o Barczyku przeczytasz tutaj:

Witkowski jeszcze nigdy nie był parlamentarzystą. Co go łączy z rejonem Bolesławca, Lwówka Śląskiego i Zgorzelca? Właściwie niewiele.

– Zajeżdżam do znajomych, a także rekreacyjnie. Widzę tam zaniedbania drogowe i w budowie linii kolejowych. To wszystko przebiega za wolno. Rozwój tam wygląda dziwnie. Nie podoba mi się układ PiS-u z Bezpartyjnymi Samorządowcami w województwie – stwierdza oględnie Witkowski.

I dodaje, podobnie do pozostałych członków opozycji, że jego głównym celem jest „odsunięcie niedemokratycznej partii PiS od władzy”.

- W poprzednich wyborach nie startowaliśmy, bo nie mogliśmy zawrzeć porozumienia z SLD. Jesienią tego roku były przymiarki do startu z Platformą Obywatelską, ale nie było do końca woli. Ostatecznie się złożyło, że z Partią Razem, PPS-em i z Nową Lewicą nawiązaliśmy porozumienie - stwierdza szef Unii Pracy.

Sam przytacza wypowiedź Donalda Tuska o sobie. Szef PO miał powiedzieć przed tymi wyborami: Jak byłeś kandydatem na prezydenta, to możesz startować wszędzie.

Witkowski zapowiada, że będzie się pojawiał w powiatach z okręgu nr 1, by rozmawiać z mieszkańcami.

– Wiadomo, że Poznań jest mi bliższy i naturalny. Ale miałem do wyboru jeszcze kujawsko-pomorskie, śląskie i Konin – wyjątkowo trudny, bo PiS-owy. Ostatecznie spróbuję swoich sił na Dolnym Śląsku. Wierzę w Pakt Senacki – kwituje.

Jego udział w wyborach na prezydenta Polski w 2020 niósł za sobą kontrowersje. "Wyborcza" podawała, że wśród podpisów za kandydatem znalazło się kilkaset od... osób zmarłych.

- To było szukanie dziury w całym, żebym nie zarejestrował komitetu. To pewna manipulacja. Przy wpisywaniu Peseli po prostu pomylono 3 z 8 przy kilkuset podpisach spośród 123 tysięcy - wyjaśnia dziś Witkowski.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska