Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karuzela z łódzkimi gwiazdami sław

Małgorzata Mijas
Łódzka Aleja Sław, zwana też Aleją Gwiazd
Łódzka Aleja Sław, zwana też Aleją Gwiazd Artur Kostkowski
Od dłuższego czasu w Alei Sław na ulicy Piotrkowskiej, na słynnym odcinku od Grand Hotelu do Pasażu Rubinsteina, brakuje kilku gwiazd. Wśród tych, które "zniknęły" z chodnika, jest i gwiazda Andrzeja Seweryna, który jako pierwszy otrzymał propozycję umieszczenia swego nazwiska w Alei Sław.

Aktor i dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie miał dzwonić do Łodzi, próbując dowiedzieć się, czy puste miejsce po jego gwieździe coś szczególnego oznacza. Jak długo jeszcze zatem będziemy wchodzić w "dziurę po Sewerynie"?

W Muzeum Kinematografii, Zarządzie Dróg i Transportu, Biurze Promocji Urzędu Miasta Łodzi, biurach rzeczników prasowych tych instytucji, Oddziale Obsługi Ulicy Piotrkowskiej i w końcu Łódzkim Zakładzie Usług Komunalnych jedni odsyłają do drugich. Istna karuzela...

Gdy w 1997 roku Jan Machulski wpadł na pomysł, by właśnie w Łodzi powstała Aleja Sław, zwana też Aleją Gwiazd, podobna do najsłynniejszej "Walk of Fame" w Hollywood, nie zakładał z pewnością, że kiedyś stanie się ona kłopotem dla miasta. Już wtedy władze Łodzi chciały, by aleja powstała w jednym z pasaży: Rubinsteina lub Schillera. Ostatecznie wybrano jednak ulicę Piotrkowską, na odcinku od ul. 6 Sierpnia do okolic Pasażu Rubinsteina. Pierwsza gwiazda, z nazwiskiem Andrzeja Seweryna, została odsłonięta w maju 1998 roku, podczas obchodów Święta Łodzi.

- To było bardzo uroczyste wydarzenie i dość naturalne, że został wybrany ktoś z trójki bohaterów "Ziemi obiecanej", i że zdecydowano się na Andrzeja Seweryna, który był wtedy przecież gwiazdą międzynarodową - wspomina Zdzisław Jaskuła, dyrektor Teatru Nowego im. Kazimierza Dejmka w Łodzi.

Od tatmego czasu w Alei Sław sukcesywnie pojawiały się nowe gwiazdy. Między innymi sygnowane nazwiskami Jerzego Toeplitza, Andrzeja Munka, Krystyny Jandy, Daniela Olbrychskiego, Piotra Sobocińskiego, Leona Niemczyka, Poli Negri, Stefana Jaracza, Tadeusza Łomnickiego, Zbigniewa Cybulskiego. Każdy projekt i propozycję odsłonięcia nowej gwiazdy zatwierdzić musi Kapituła Alei Gwiazd, która działa przy PWSFTviT i Muzeum Kinematografii.

Dzisiaj, podczas spaceru najsłynniejszą ulicą w Łodzi, możemy ich naliczyć około 60.

Wykonane z mosiądzu i wmontowane w granitowe tablice gwiazdy niestety nie są odporne na zmienne warunki atmosferyczne, niszczeją i pękają. Co roku pojawia się ten sam problem, w szczeliny dostaje się woda, i kiedy zamarza... wiadomo. Co gorsza, zainteresowali się nimi również złodzieje. Dlatego należy je regularnie remontować. Kto dba o to, by gwiazdy były w dobrej kondycji i nie straszyły przechodniów?

Najpierw, na podstawie oględzin, należy wskazać, które gwiazdy nadają się do renowacji. Takie decyzje podejmują członkowie kapituły wraz z przedstawicielami Biura Promocji UMŁ.

- Na etapie tworzenia budżetu wydzielamy kwotę, którą przekazujemy Zarządowi Dróg i Transportu. W ramach tej kwoty mieszczą się remonty starych, ale także wykonanie nowych gwiazd - tłumaczy dyrektor Biura Promocji UMŁ, Bartłomiej Wojdak.

ZDiT jest odpowiedzialny za gwiazdy od ubiegłego roku. Jego zadaniem jest rozdysponowanie puli przyznanej w ramach Strategii Rozwoju Ulicy Piotrkowskiej przez Biuro Promocji. W 2011 roku była to kwota około 30 tysięcy złotych. Decyzją kapituły, w czerwcu do remontu wybrano sześć gwiazd, których stan techniczny był najmniej zadowalający. Były to gwiazdy z nazwiskami: Jana Rybkowskiego, Andrzeja Munka, Jerzego Toeplitza, Zbigniewa Zapasiewicza, Tadeusza Łomnickiego i Andrzeja Seweryna. ZDiT, po otrzymaniu pieniędzy na ten cel z Urzędu Miasta, zlecił Łódzkiemu Zakładowi Usług Komunalnych ich renowację.

- Polecenie wpłynęło do nas 5 grudnia zeszłego roku. Gwiazdy zostały zdemontowane cztery dni później. Na wykonanie renowacji mamy czas do 30 kwietnia - wyjaśnia Zofia Piskorz-Kostrzewińska z ŁZUK. I dodaje, że aby gwiazdy mogły wrócić na swoje miejsce, muszą panować odpowiednie warunki atmosferyczne.

Wszyscy, których o to pytaliśmy, odpowiadali, że stanie się to, kiedy ustąpią mrozy, ale tak naprawdę, żeby można było gwiazdy zamontować, temperatura powinna przekroczyć 5 stopni powyżej zera. Nie ma więc co liczyć na szybkie uzupełnienie Alei Sław o brakujące elementy.

Dobra wiadomość jest taka, że w tym roku odsłonięte zostaną także 4 nowe gwiazdy. Z tym, że przecież niedługo ma się rozpocząć remont ulicy Piotrkowskiej... Co będzie z gwiazdami?

- Wtedy znikną na dłuższy czas, ale wrócą najprawdopodobniej na swoje miejsca. Mniej więcej będzie to ta sama lokalizacja. Firma, która zajmuje się projektem przebudowy Piotrkowskiej, nie przewidziała zmiany ich miejsca - mówi Mariusz Sokołowicz, kierownik Oddziału Obsługi Ulicy Piotrkowskiej, dementując pogłoski o przeniesieniu gwiazd do Pasażu Rubinsteina, czy w inne miejsce w centrum miasta.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki