Katastrofa budowlana miała miejsce w nocy z piątku 23 lutego na sobotę 24 lutego w rejonie skrzyżowania ul. Narutowicza i ul. Sienkiewicza. Runęła ściana kamienicy, w której od kilkunastu lat nikt nie mieszkał. Wydaje się, że katastrofa była nieunikniona, bowiem budynek był w kiepskim stanie technicznym: rosły na nim krzewy i drzewka, które rozsadzały mury, zaś na dachu powstała niecka z wodą, która niszczyła stropy i ściany.
Katastrofa budowlana: nocny szok sąsiadów
Na szczęście w wyniku katastrofy nikt nie ucierpiał. Zapewne dlatego, że katastrofa nastąpiła w nocy i że ściana runęła w głąb podwórka, a nie na pobliski chodnik. A niebezpieczeństwo było poważne, bowiem sąsiednia kamienica wciąż jest zamieszkała i jej lokatorzy byli przerażeni, gdy w nocy obudził ich huk walącej się ściany.
- W sprawie tej powołamy komisję, która wyjaśni przyczynę katastrofy budowlanej. Wydamy też decyzję o rozbiórce resztek kamienicy. Ponadto zawiadomimy Prokuraturę Rejonową Łódź – Śródmieście, aby ustaliła czy właściciele kamienicy, którzy mieszkają za granicą, należycie dbali o stan budynku – mówi Bohdan Wielanek, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Łodzi.
Katastrofa budowlana: zgoda ba rozbiórkę
Przedstawicielka właścicieli kamienicy skontaktowała się już z nadzorem budowlanym i oznajmiła, ze zgadza się na rozbiórkę budynku. Na razie trwają tam prace zabezpieczające polegające m.in. na tym, aby mieszkańcy sąsiedniej kamienicy, która należy do innych właścicieli, bez problemu mogli wychodzić z domu na ulicę.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?