Od kilku dni nad regionem łódzkim pojawiają się silne burze. Co to takiego?
To wyjątkowe burze, tzw. burze superkomórkowe. Powstają z chmur o gigantycznych rozmiarach, niosących bardzo duże ilości wody. Takie chmury burzowe są bardzo rozbudowane, na przykład we wtorek burza rozciągała się aż przez trzy województwa. Burza superkomórkowa przynosi ze sobą bardzo intensywne opady, duży grad i silny wiatr, a kilka procent takich burz także trąby powietrzne.
Skąd się one biorą?
Dzięki wilgotnemu, zwrotnikowemu powietrzu, które do nas nadciąga. Najbliższe dni będą z przelotnymi opadami deszczu i burzami. Mogą one mieć charakter superko-mórkowy z opadami gradu o średnicy do 4-5 cm, silnym wiatrem o prędkości do 100 km/godz., a nawet więcej. Mogą też pojawić się pojedyncze zalążki trąby powietrznej.
Długo to potrwa?
Jeszcze do piątku. Potem będzie front i chłodniejsze powietrze. Nocami temperatury lokalnie będą spadać poniżej 10 stopni. Lipiec zapowiada się taki sobie. Na razie jednak trzeba uważać na burze.
Jak się zachować w jej trakcie?
Jeśli jesteśmy na otwartej przestrzeni, znajdźmy schronienie. Najlepiej w budynku, a jeśli go nie ma, to w aucie. Ale nie stawajmy tym autem pod drzewem. Bo może i nie trafi nas piorun, ale jeśli wiatr przewróci na nas drzewo, nie będzie to już mieć znaczenia. W górach w czasie burzy zejdźmy szybko jak najniżej, do schroniska albo lasu. To zminimalizuje ryzyko uderzenia pioruna. Natomiast w mieście czy na polu nie chowajmy się pod drzewem. Piorun szuka najkrótszej drogi do ziemi, więc czasem drzewo nie jest najwyższe, a piorun uderzy.
W człowieka może uderzyć?
Oczywiście. Co roku około pięciu, dziesięciu osób zostaje w Polsce rażonych piorunami.
Przeżywają to?
Różnie. Jedni tak, inni nie. To zależy od sytuacji i stanu zdrowia. Natomiast nieprawdą jest to, że telefony komórkowe ściagają pioruny. Już gorzej jest używać telefonu stacjonarnego. Jeśli mamy telefon starego typu z linią naziemną, możemy zostać porażeni.
Czyli burze są niebezpieczne?
Każda burza jest niebezpieczna. Nawet najmniejsza i najlżejsza.
Pan nazywany jest Łowcą Burz. Czemu?
Interesuję się meteorologią, burzami trochę bardziej. To zjawiska sezonowe, bardzo dynamiczne i bardzo piękne. Lubię to oglądać, słuchać, podziwiać i dokumentować.
Nie boi się Pan burz?
Zawsze się boję, ale adrenalina jest silniejsza. Jeśli jest się bliżej, można więcej zobaczyć i nagrać. Staram się jednak być ostrożny. Jeśli burza się zbliża, chowam się do samochodu. I nie stawiam go pod drzewem.
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?