Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Kik: Rządy Ewy Kopacz to naturalna kontynuacja

Alicja Zboińska
Kazimierz Kik: powszechne opinie dotyczące Ewy Kopacz są różne: część osób uważa, że zatrzymała spadek poparcia dla Platformy Obywatelskiej, inni są przeciwnego zdania. Jestem zwolennikiem drugiej tezy
Kazimierz Kik: powszechne opinie dotyczące Ewy Kopacz są różne: część osób uważa, że zatrzymała spadek poparcia dla Platformy Obywatelskiej, inni są przeciwnego zdania. Jestem zwolennikiem drugiej tezy Andrzej Wiktor/Polskapresse
Rozmowa z prof. Kazimierzem Kikiem, politologiem z Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego.

W poniedziałek miało dojść do ewakuacji Polaków z Donbasu. Okazało się jednak, że nastąpi ona w pierwszej dekadzie stycznia. Czy zamieszanie wokół ewakuacji to efekt nieporozumienia czy raczej wewnętrznej opozycji w rządzie i sporu ministrów spraw zagranicznych i spraw wewnętrznych?
To wynik swoistej "histerii" ze strony polskiej. Chodzi o to, że Polska w ten sposób podkreśla dramatyzm sytuacji na Ukrainie Wschodniej. W interesie elity rządzącej jest właśnie podkreślanie i wyolbrzymianie tego dramatyzmu. Tam mogą dziać się rzeczy straszne, gdyż Polska może być postrzegana jako zagrożenie dla Ukrainy. A to zarazem automatycznie pogarsza sytuację Polaków. Tworzy się zamknięty łańcuch, im bardziej będzie się podkreślać dramatyzm, tym bardziej negatywnie będą odbierani Polacy przez bojówkowe władze regionu. To samonapędzający się mechanizm.

W najbliższą środę minie natomiast sto dni, odkąd Ewa Kopacz została premierem rządu. Jak sobie poradziła w tej roli? Jak ocenia Pan ten okres?
Tak naprawdę nijak. Jej rządy to naturalna kontynuacja, ktoś przecież musiał zastąpić odchodzącego Donalda Tuska. Powszechne opinie dotyczące Ewy Kopacz są różne: część osób uważa, że zatrzymała spadek poparcia dla Platformy Obywatelskiej, inni są przeciwnego zdania. Jestem zwolennikiem drugiej tezy. Ten spadek poparcia osłabił dobry wynik PSL w wyborach samorządowych. Ewa Kopacz nie odniosła najmniejszego sukcesu, nie spełniła żadnej z obietnic zawartych w swoim expose. Większość zresztą została przeniesiona na rok 2016. Mamy do czynienia z grą na czas, na przeczekanie, próbą łatania jedności partyjnej "z marszu". Nie można zarazem powiedzieć, że Ewa Kopacz poniosła jakąś widoczną klęskę, gdyż do tego nie doszło. Dlatego krótka odpowiedź o ocenę brzmi: nijak.

Ewa Kopacz walczy nie tylko z PiS, SLD, ale także wewnątrzpartyjną opozycją. Jak silna jest ta ostatnia?
Za plecami pani Kopacz trwa zajmowanie punktów startowych przez poszczególne grupy. Ta walka rozgorzeje na dobre po wyborach prezydenckich, a zwłaszcza jesienią, gdy będą tworzone listy wyborcze. Do tego czasu będzie w miarę spokojnie. Zwycięstwo Bronisława Komorow-skiego spowoduje, że on wmiesza się w ustalanie porządku na listach PO.

Ewa Kopacz w ciągu tych trzech miesięcy zaliczyła kilka wpadek, w tym tą związaną ze zdjęciem na okładce "Vivy", gdy zostały opisane stroje, w których wystąpiła. Bardzo źle pod tym względem wypada pani premier?
To są naturalne niepowodzenia osoby, która nie przeszła całej drogi samodzielnie, tylko jest osobą mianowaną. To są naturalne błędy osoby, która po raz pierwszy stanęła samodzielnie na nogach.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki