Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy jeżdżą bez ważnej polisy OC

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Województwo łódzkie jest wśród sześciu regionów, w których najwięcej kierowców nie ma obowiązkowego ubezpieczenia OC.

W całym kraju bez polisy OC jeździ prawie 110 tys. samochodów, czyli 0,5 proc. wszystkich pojazdów. Jak wynika z danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, najwięcej właścicieli samochodów bez ubezpieczenia mieszka na zachodzie kraju, w woj.: zachodniopomorskim, lubuskim, dolnośląskim i opolskim.

Listę województw, w których jest duże ryzyko, że dojdzie do kolizji z nieubezpieczonym pojazdem zamykają Łódzkie i Warmińsko-Mazurskie.

W ciągu ostatnich dwóch lat takie prawdopodobieństwo takiego zdania wzrosło także w woj.: świętokrzyskim i kujawsko-pomorskim. Najbardziej solidni pod tym względem są mieszkańcy Pomorza, Śląska, Wielkopolski i Podkarpacia.

Młody kierowca będzie musiał przejść okres próbny

- Te dane są szczególnie interesujące ze względu na rozmieszczenie nieubezpieczonych samochodów na polskiej mapie - mówi Maciej Kuczwalski, ekspert z CUK Ubezpieczeń. - Zachodnie regiony kraju są statystycznie zamożniejsze niż wschód, a więc czysto teoretycznie tamtejsi kierowcy powinni rzadziej unikać opłacania obowiązkowych składek. Jednak rzeczywistość ubezpieczeniowa prezentuje się więc odwrotnie.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Wszystko jest zapisane w specjalnej bazie danych

Praktycznie nie ma dnia, by policjanci z łódzkiej drogówki nie przyłapali właściciela samochodu bez ważnej polisy OC.

Część wpada podczas rutynowych kontroli, inni mają sprawdzane dokumenty w trakcie kolizji lub wypadku. Rocznie do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego policjanci wysyłają kilkaset tego typu powiadomień.

Ale kierowcy powinni mieć jednak świadomość, że mogą wpaść nawet bez kontroli policji. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny korzysta bowiem z ogólnopolskiej bazy polis OC i AC, a pracownicy UFG mogą w prosty sposób sprawdzić, czy na dany pojazd zostało wykupione obowiązkowe ubezpieczenie OC.

- W efekcie 50 proc. pojazdów bez ważnej polisy OC zidentyfikowanych zostaje już bez kontroli drogowych, a wyłącznie na podstawie działań Funduszu, po weryfikacji danych w ogólnopolskiej bazie polis komunikacyjnych - mówi Hubert Stoklas, wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. - Wobec rosnącej skuteczności w ustalaniu pojazdów bez ważnego OC naprawdę warto kupić polisę zamiast ryzykować około dziesięciokrotnie wyższą niż składka karę za jej brak. A po wypadku spowodowanym nieubezpieczonym autem koszty rosną jeszcze bardziej. Trzeba zwrócić wszystkich wypłacone świadczenia, sięgające niejednokrotnie setek tysięcy złotych - przestrzega wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

Ile zarabia taksówkarz Ubera w Łodzi? Kierowcy dostają od firmy kilkaset złotych dziennie za pracę

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Za dużo samochodów, za drogie polisy

Eksperci wymieniają kilka przyczyn tak dużej ilości nieubezpieczonych samochodów. Jedna z nich to ciągle rosnącą ilość aut sprowadzanych z zagranicy, a także duże zagęszczenie komisów samochodów, zwłaszcza na zachodzie kraju.

Często wynika to także z tego, że poprzedni właściciel samochodu wprowadza w błąd. Nabywca auta z komisu nie zdaje sobie sprawy z tego, ze ubezpieczenie zostało wypowiedziane przez poprzedniego właściciela, czyli że OC wygasło.

To jednak nie jest pełne wyjaśnienie problemu.

- Dodatkowym problemem są stale rosnące ceny polis OC - tłumaczy Maciej Kuczwalski. - Właściciele aut coraz częściej postępują lekkomyślnie i decydują się na podróżowanie nieubezpieczonym pojazdem. Dotyczy to szczególnie młodych kierowców, którym nie przysługują zniżki za bezkolizyjną jazdę, takie jak kierowcom z dłuższym stażem.

Od stycznia wyższe kary za brak polisy

Za kilka miesięcy brak polisy OC będzie jeszcze bardziej kosztowny. Wysokość kar jest zależna od płacy minimalnej, a ona od stycznia ma być wyższa o 150 zł brutto i wynieść 2 tys. zł brutto.

- Ostateczna wysokość kary zależy także od tego, jak długo pojazd pozostaje bez ważnego ubezpieczenia - tłumaczy Damian Andruszkiewicz z Compensy TU SA Vienna Insurance Group. - Jeśli ten okres jest krótszy niż trzy dni, to wysokość grzywny wyniesie 20 proc. najwyższej możliwej dla danego typu pojazdu kary. Brak OC od czterech do 14 dni to połowa tej opłaty. Pełną karę zapłacą kierowcy, którzy OC nie mają dłużej niż przez dwa tygodnie .

Właściciele aut osobowych zapłacą nawet 4 tys. zł - o 300 zł więcej niż teraz. W przypadku samochodów ciężarowych to wzrost o 450 zł, motocykli czy skuterów o 50 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki