Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kina studyjne cieszą się publicznością, czekamy na otwarcie multipleksów. W środę decyzje odnośnie instytucji kultury? 23.02.2021

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Publiczność chętnie wróciła między innymi do łódzkiego kina Charlie, niemal na każdym seansie frekwencja jest wysoka
Publiczność chętnie wróciła między innymi do łódzkiego kina Charlie, niemal na każdym seansie frekwencja jest wysoka Grzegorz Gałasiński
Minął drugi weekend działalności instytucji kultury po warunkowym otwarciu branży w ramach luzowania pandemicznych obostrzeń. Ponoć w środę mamy się dowiedzieć, czy funkcjonowanie kin, teatrów, oper, filharmonii zostanie przedłużone. Tymczasem widzowie pokazują, iż na uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych czekali z utęsknieniem. Dobrym przykładem są właśnie wspomniane kina.

W sytuacji warunkowego uruchomienia instytucji kultury (od 12 lutego na dwa tygodnie), zamknięte pozostały multipleksy, otworzyły się jedynie kina studyjne. W ten sposób ograniczona została konkurencja na tym rynku. Kina, które zaprosiły widzów (po zamknięciu od 7 listopada ubiegłego roku) odnotowują jednak znaczące wyniki frekwencyjne - w weekend walentynkowy odwiedziło je w całej Polsce blisko 100 tysięcy osób.

- Frekwencja jest wysoka praktycznie na wszystkich pokazach, szczególnie przedpremierowych - przyznaje Sławomir Fijałkowski, szef łódzkiego kina Charlie. - Czujemy, że nasza publiczność była spragniona kontaktu z kulturą i powrotu na salę kinową. Co ważne, widzowie zachowują się w sposób odpowiedzialny: kupują bilety przez internet, noszą maseczki. Zmieniła się natomiast nieco struktura naszej publiczności - mamy mniej niż przed pandemią widzów starszych, za to zdecydowanie więcej młodzieży. Są też zupełnie nowi widzowie, sądzę, że to studenci, którzy rozpoczęli naukę w pandemii i pragną poznawać miasto przez kulturę, w tym naszą instytucję, działającą w Łodzi przecież już blisko trzydzieści lat.

Gotowość widzów do powrotu dostrzegają też w innych kinach.

- Prezentujemy niełatwy repertuar, zainteresowanie widzów rozkłada się zatem różnorodnie, ale powrót publiczności jest wyraźnie odczuwalny i widzimy, że nasi goście są stęsknieni za systematycznym uczestnictwem w wydarzeniach kulturalnych - zapewnia Jakub Wiewiórski, zastępca dyrektora Muzeum Kinematografii w Łodzi, w którym działa kino Kinematograf. - Mamy publiczność w różnym wieku, zauważyliśmy przy tym, że oprócz naszych stałych widzów, przychodzą nowi kinomani, którzy wcześniej wybierali multipleksy.

W Łodzi działają też kina Bodo, Przytulne w Domu Kultury „502” oraz Szpulka i Perspektywa w Łódzkim Domu Kultury.

- Pod względem frekwencji jest lepiej niż jesienią, choć może nie odnotowujemy jeszcze takiej liczby widzów, jakiej się spodziewaliśmy - wyjaśnia Malwina Paroń z zespołu ds. marketingu ŁDK. - Na razie brakuje filmowych nowości, które mogłyby być magnesem dla kinomanów, ale na marzec szykujemy cztery ciekawe premiery. Obecnie średnia liczba zajętych miejsc na poszczególnych seansach, to mniej więcej połowa dopuszczonej przez obowiązujące przepisy.

Powoli do kin wraca również publiczność w regionie.

- Mamy widzów na każdym seansie i wszyscy mówią, że czekali na ten moment - opowiada Marcin Francikowski z Miejskiego Ośrodka Kultury w Koluszkach, gdzie mieści się kino Odeon. - Cieszy nas to, że wracają całe rodziny, wybierając pokazy filmów familijnych.

Tęsknota publiczności za spotkaniem i wspólnym przeżywaniem filmowych emocji jest silną motywacją do powrotu na widownie, właściciele kin studyjnych mogą spoglądać w przyszłość ze skromnym optymizmem. Rynek filmowy „obudzi” się jednak naprawdę dopiero wtedy, gdy do interesu wrócą wszyscy gracze.

Większy startuje wolniej

Największe polskie sieci kinowe - Helios, Cinema City i Multikino pozostają zamknięte. „Ponowne uruchomienie 50 kin w całej Polsce w zaostrzonym reżimie sanitarnym jest trudną logistycznie i kosztowną operacją - nie ma możliwości przeprowadzenia jej warunkowo na dwa tygodnie. Otwarcie kin wymaga przede wszystkim przygotowania repertuaru i rozmów z dystrybutorami filmowymi, a następnie promocji wprowadzanych na ekrany tytułów, a na to potrzeba minimum około czterech tygodni” - napisała sieć Helios w swoim oświadczeniu. Multipleksy zmuszone są też szukać nowego modelu biznesowego na czas powrotu do pełnej funkcjonalności, m.in. obniżenia kosztów zarządzania w relacjach z deweloperami, centrami handlowymi. Wszystko wskazuje na to, że jeżeli rząd utrzyma otwarcie instytucji kultury, to do multipleksów wybierzemy się pod koniec marca lub na początku kwietnia.

Zobacz również

Akcja policji i ludzi Rutkowskiego pod magazynem w Warszawie.

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki