18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasztorna impreza w piżamach [ZDJĘCIA]

Matylda Witkowska
Łódzcy dominikanie zorganizowali dla studentów piżama party
Łódzcy dominikanie zorganizowali dla studentów piżama party Jakub Pokora
Całonocną imprezę typu piżama party zorganizowali wczoraj w swoim klasztorze łódzcy dominikanie. Jak przystało na taką imprezę, oglądano mroczne filmy i rozmawiano do rana. Ale kto liczył na spotkanie snujących się w pasiastych flanelach zakonników, raczej się rozczarował. Byli w habitach.

Zabawę zorganizowano dla studentów z duszpasterstwa akademickiego Kamienica. Okazją do nietypowego spotkania było obchodzone w środę w Kościele katolickim wspomnienie św. Jacka, pierwszego polskiego dominikanina, który jest także patronem łódzkiego duszpasterstwa.

- Dzień świętego Jacka to dla nas jedno z ważniejszych świąt w roku, traktujemy je trochę jak imieniny bliskiej osoby - mówi ojciec Adam Wyszyński, opiekun duszpasterstwa i pomysłodawca imprezy.

- Niestety, często nie umiemy się bawić. Naszą akcją chcemy pokazać, że można bawić się całą noc, nie upijając się, i że warto spędzić ze sobą trochę czasu - wyjaśnia o. Wyszyński. Kilkunastu młodych ludzi przyniosło więc do klasztoru śpiworki, poduszki i szczoteczki do zębów, a nawet jednego pluszowego skunksa.

Spotkanie rozpoczęło się już po południu mszą św. połączoną ze święceniem kłosów na pamiątkę św. Jacka Odrowąża oraz konferencją na jego temat. Według legendy, ten żyjący w XII wieku dominikanin w cudowny sposób podniósł kłosy zniszczonego przez grad zboża. Dlatego w ten dzień tradycyjnie w kościołach dominikańskich święci się kłosy.

Wśród wiernych święty Jacek znany jest z nietypowego załatwiania powierzonych mu spraw. - Zazwyczaj dochodzi prawie do katastrofy i dopiero w ostatniej chwili św. Jacek doprowadza do szczęśliwego finału - mówi o. Wyszyński.

Potem impreza przeniosła się do salki, gdzie rozłożono karimaty i śpiworki, opiekano tosty i rozmawiano przy świecach do białego rana. Gwoździem programu był nakręcony przez łódzkich dominikanów mrożący krew w żyłach film "Morderca w klasztorze".

To kolejna już nietypowa akcja łódzkich dominikanów. Wcześniej dwukrotnie zorganizowali cieszącą się dużym zainteresowaniem łodzian noc spowiedzi, zaprosili mężczyzn na nocną medytację tylko dla twardzieli czy wyszli z pomysłem wymiany różańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki