MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kołeczek, Szwendrowski, Rempała, Ermolenko - 66 lat żużla w Łodzi

Dariusz Kuczmera
Od czasów Sama Ermolenki na łódzkim torze przy ul. 6 Sierpnia zmieniło się niewiele, ale w 2017 roku będzie tutaj nowy stadion
Od czasów Sama Ermolenki na łódzkim torze przy ul. 6 Sierpnia zmieniło się niewiele, ale w 2017 roku będzie tutaj nowy stadion Krzysztof Szymczak
Przy okazji szlagierowego meczu Orła z Marmą (niedziela, 13.30) przypominamy historię łódzkiego żużla. Na ekstraligę czekamy 57 lat!

Dwie łódzkie drużyny wystartowały w pierwszej po drugiej wojnie edycji mistrzostw Polski na żużlu. Inauguracja rozgrywek nastąpiła 6 czerwca 1948 roku. Pierwsze zawody odbyły się właśnie tego dnia w Łodzi. Startowało 18 drużyn, a eliminacje wygrał PKM Warszawa przed Motoklubem Rawicz, LKM Leszno, GKM Gdańsk, Olimpią Grudziądz. Silne ośrodki wtedy do dzisiaj są silne. Na 6. natomiast miejscu uplasował się Tramwajarz Łódź, a na 7. miejscu Dziewiarski Klub Sportowy.

Czyż to nie symboliczne, że wtedy był Dziewiarski Klub Sportowy, a teraz siedziba Klubu Orzeł Łódź mieści się przy ul. Dziewiarskiej.

W sezonie właściwym 1948 DKS spadł po barażach do II ligi i rok później został zlikwidowany. Uratował się przed degradacją Tramwajarz.

Od początku powstania Tramwajarza jej liderem był Tadeusz Kołeczek, późniejszy drugi wicemistrz Polski z 1950 roku. To głównie dzięki jego dobrej jeździe łodzianie mogli cieszyć się z miejsca w elicie. Kołeczek w pierwszym ligowym starcie pokonał samego Alfreda Smoczyka, leszczyńską legendę.

Niestety, po śmierci Alfreda Smoczyka, Tadeusz Kołeczek nie dostał od przeznaczenia szansy uzyskania tytułu mistrza. Zimą w roku 1950 Kołeczek pracował jako kierowca w łódzkim ogrodzie zoologicznym. 28 grudnia miał wypadek na budowie, który skończył się tragicznie. Od 1952 do 1960 roku organizowano memoriał ku pamięci Tadeusza Kołeczka.

Od roku 1949 Tramwajarz startował pod nazwą Ogniwo. W roku 1955 nazwę ponownie zmieniono i łodzianie startowali pod nazwą Sparta, by od 1956 roku znów powrócić do nazwy Tramwajarz.

Po tragicznej śmierci Tadeusza Kołeczka żużlowa Łódź nie musiała długo czekać na nową gwiazdę. Ale się doczekała. Od sezonu 1952 barw łódzkiego klubu zaczął bronić Włodzimierz Szwendrowski. Był mistrzem Polski w 1951 i 1955 roku. Swój drugi tytuł wywalczył właśnie w barwach Sparty. Jego inne cenne osiągnięcia w łódzkich barwach to: wygranie Srebrnego Kasku w 1962 roku oraz zajęcie 13. miejsca w europejskim finale indywidualnych mistrzostw świata w Oslo. To jak dzisiejsze Grand Prix.

Łodzianie przez 6 lat od momentu utworzenia ligi startowali na najwyższym szczeblu rozgrywek. Do 1954 roku. Ogniwo zajęło 8. miejsce w 10-zespołowej lidze i pożegnało się z elitą. Po roku pod nową nazwą jako Sparta łódzki klub wrócił do ekstraklasy. W 1956 roku udało się utrzymać, ale w 1957 roku nastąpił dramat.

Brakowało Włodzimierza Szwendrowskiego, najlepszymi zawodnikami w Łodzi byli Paweł Mirowski i Eugeniusz Wróżyński, ale Łódź została zdegradowana.

Do dziś nie udało się łódzkim żużlowcom wrócić do elity.

Do Łodzi wrócił Włodzimierz Szwendrowski, ale nawet z nim łodzianie nie dali rady Stali Gorzów, która wygrała drugą ligę. W 1962 roku Tramwajarz wygrał zaledwie 10 na 22 mecze. Na osłodę pozostał fanom Srebrny Kask Włodzimierza Szwendrowskiego.

Po bardzo słabych sezonach 1963 i 1964 podjęto decyzję o wycofaniu drużyny. Na 3 lata. W 1967 roku powstał nowy żużlowy klub w Łodzi - Gwardia. Najwyższe miejsce, czwarte, gwardziści zajęli w 1976 roku. Ale to wszystko, na co było łódzki klub stać. Po równi pochyłej żużel zaczął spadać. W 1980 roku sekcję rozwiązano.
15 lat później Sławomir Walczak i Jakub Andrzej Grajewski udanie przeprowadzili reaktywację sekcji. Zaproszenie biznesmenów przyjął mistrz świata Sam Ermolenko. W oparciu o takie nazwisko można było budować drużynę.

W 1995 roku powstał JAG Speedway Łódź. Pierwszy mecz nie był udany, łodzianie przegrali z RKM Rybnik 42:47. Komplet punktów wywalczył Sam Ermolenko.

JAG Speedway wygrał tylko 5 meczów i zajął 7. miejsce. Wielkie wydarzenie miało miejsce na torze przy ul. 6 Sierpnia w roku 1996. Andrzej Grajewski zorganizował turniej z udziałem Tomasza Golloba, Tonyego Rickardssona, Grega Hancocka i Sama Ermolenki.

Na sezon 1997 JAG Speedway pozyskał Tomasza Łukaszewskiego i Marka Hućkę oraz długowłosego Adama Łabędzkiego. Niestety, zajęliśmy tylko 5. miejsce i znów awans do pierwszej ligi przeszedł Łodzi koło nosa. Kolejny sezon 1998 znudził Andrzeja Grajewskiego. Znów były roszady w składzie i znów zaledwie 7. miejsce. JAG przestał istnieć.

Powstał nowy klub - Łódzkie Towarzystwo Żużlowe. Nie dość, że działaczom tego klubu nie udało się awansować, to na dodatek po czterech latach spadli do drugiej ligi.

Znów następuje zmiana warty - powstaje Towarzystwo Żużlowe Łódź. Poza zmianą nic innego nie odróżniało tego klubu od poprzedników. Brakowało pieniędzy na wszystko. Na 10 kolejek łodzianie ponieśli 10 porażek.

W 2005 roku łódzcy kibice są świadkami narodzin Klubu Żużlowego Orzeł Łódź, którym kierują Joanna i Witold Skrzydlewscy. Debiutancki sezon 2006 w drugiej lidze Orzeł zakończył na 7. miejscu. Łódzki klub wykreował kolejną gwiazdę - Freddiego Erikssona.

Kolejne sezony są poligonem doświadczalnym dla Orła Łódź. Łodzianie pobierają nauki, a że są pojętnym uczniem, lokaty na mecie kolejnych sezonów pozwalają na optymizm. W 2007 roku Orzeł zajmuje trzecie, w 2008 czwarte, a w 2009 drugie miejsce w drugiej lidze.

Rok 2010 należał do Orła. Pod wodzą Jacka Rempały łodzianie wreszcie wywalczyli upragniony awans do I ligi. Ten sukces docenili także Czytelnicy Dziennika Łódzkiego, dzięki ich głosom Jacek Rempała wywalczył tytuł Sportowca Roku 2010 w regionie łódzkim.

Znów trzeba było się uczyć jeździć w nowej klasie. Na mecie 2011 Orzeł był daleko - dopiero siódmy.

Łodzianie pięli się dalej w hierarchii polskiego żużla. W sezonie 2012 Orzeł uplasował się na 5. miejscu. W roku następnym osiągnięcie było identyczne. Kibice przeżywali jednak nieprawdopodobne emocje. Orzeł potrafił na przykład zremisować z Wybrzeżem Gdańsk. Wciąż rosła frekwencja.

Tak oto dotarliśmy do najnowszej historii łódzkiego żużla, czyli finałowego meczu Orzeł - Marma Rzeszów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki