Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Absurd drogowy w Łodzi. Wykluczające się znaki na ulicy Tamka. Kierowcy autobusów MPK jeżdżą na zakazie ruchu, by podjechać na przystanek

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Kierowcy MPK Łódź zmuszeni są łamać przepisy ruchu drogowego z powodu wytyczonej trasy linii 87A i 87B
Kierowcy MPK Łódź zmuszeni są łamać przepisy ruchu drogowego z powodu wytyczonej trasy linii 87A i 87B Jarosław Kosmatka
Od kwietnia 2017 roku kierowcy autobusów MPK prowadzący autobus linii 87A i 87B łamią przepisy ruchu drogowego, bo Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi wyznaczył trasę ulicą z zakazem ruchu dla pojazdów powyżej 6 metrów długości. Gdyby za każdym razem kierowca dostał mandat, razem uzbierało by się już ponad 2,2 miliona złotych.

W kwietniu 2017 roku wdrożona została w Łodzi reforma komunikacji miejskiej. Zmieniono wówczas wiele tras autobusowych jak i tramwajowych. Utworzono również nowe połączenia. Wtedy właśnie powstały linie autobusowe nr 87A i 87B.

Od tego czasu kierowcy autobusów 87A i 87B jadących w stronę krańcówki przy ulicy Smutnej popełniają wykroczenie drogowe, za które taryfikator mandatowy przewiduje grzywnę 150 zł. Co ciekawe wykroczenie popełniają przy każdym kursie i każdego dnia. Muszą bowiem z ulicy Pomorskiej skręcić w lewo w ulicę Tamka, gdzie za skrzyżowaniem z ulicą Styrską jest przystanek dla autobusów tylko tej linii.

Niestety, od wielu lat na wjeździe w ulicę Tamka ustawiona jest para znaków pionowych: "Zakaz ruchu pojazdów ciężarowych" (B5) oraz "Zakaz ruchu pojazdów o długości powyżej 6 metrów (B17). O ile można polemizować, czy autobus jest pojazdem ciężarowym, bo są sprzeczne interpretacje w tym zakresie o tyle z całą pewnością jest pojazdem o długości przekraczającej 6 metrów co najmniej dwukrotnie.Trasę tę obsługują głównie jednoczłonowe autobusy marki Mercedes Conecto, których długość to 12,13 metra.
- Znaki te wzajemnie się wykluczają, jeśli chodzi o autobusy. Będziemy apelować do zarządcy drogi o zdjęcie znaku B17 - mówi asp. Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki.

Skąd całe zamieszanie?
- Znaki ustawione zostały na ulicy Tamka, by na osiedlu ograniczyć ruch pojazdów uciążliwych dla mieszkańców, w szczególności ciężarówek. Ulica Tamka jest bardzo wąska i każdy wjazd ciężarówki powoduje utrudnienia dla wszystkich kierowców - mówi Piotr Wasiak z Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.

52 wjazdów * 290 dni * 150 zł = 2 262 000 zł

Jak widać, nikt nie sprawdził przy planowaniu nowej siatki połączeń w 2017 roku, jakimi ulicami mają jeździć autobusy 87A oraz 87B. ZDiT zapowiedział, że sytuacja zostanie sprawdzona i albo znak zostanie zdjęty, albo zawiśnie pod nim tabliczka, że nie dotyczy autobusów komunikacji miejskiej.

Kierowcy MPK mogą dziękować policjantom z drogówki, że przymykali oczy na te wykroczenia. Na przystanek przy Styrskiej codziennie dojeżdżają 52 autobusy. Rachunek jest prosty: od kwietnia 2017 roku kierowcy zapłaciliby łącznie 2,2 miliona złotych mandatów. Wszyscy straciliby też prawo jazdy, bo jeden wjazd to 2 punkty karne.

Aktualizacja - środa, 17 stycznia
"Niewygodny" znak B17, czyli zakaz ruchu pojazdów o długości powyżej 6 metrów został usunięty z wjazdu w ulicę Tamka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki