Centralny port lotniczy. Gdzie będzie olbrzymie lotnisko?

Lokalizacja CPK miała być znana do końca lipca, ale nie wyszło. Najnowsza zapowiedź to koniec września. Mikołaj Wild, pełnomocnik rząd ds. budowy CPK, informując o kolejnym terminie, podtrzymał absolutnie kluczową kwestię z punktu widzenia woj. łódzkiego: „Jednym z podstawowych założeń programu, nad którym pracuje, jest integracja Warszawy i Łodzi”. Wiadomo, że inwestycja potrwa 10 lat i pochłonie 30 mld zł, ale o sposobie jej finansowania więcej będziemy wiedzieć dopiero za rok. Pełnomocnik dodał, iż trwają prace nad specustawą, która „ma przyspieszyć inwestycję”.

O Centralnym Porcie Lotniczym, dziś zwanym Komunikacyjnym, kolejne ekipy rządowe mówią od 2003 r. Już wtedy przewidywano, że Okęcie nie wystarczy i Polska będzie potrzebowała wielkiego portu lotniczego w centrum kraju. Pierwsze analizy zlecił rząd SLD-UP-PSL , a znalazły się w nim cztery lokalizacje: Baranów, Mszczonów i Sochaczew na Mazowszu oraz Babsk w woj. łódzkim. Później, gdy ministrem infrastruktury był łodzianin Cezary Grabarczyk (PO), wyznaczono najbardziej optymalną lokalizację: Mszczonów, bo tam ma się zbiegać planowana linia kolei dużych prędkości z Centralną Magistralą Kolejową. KDP do 2030 r. ma połączyć Warszawę z Poznaniem i Wrocławiem (przez Łódź), a CMK łączy stolicę z Katowicami i Krakowem. Pomysł budowy CPL jednak zamrożono za rządów PO-PSL. Wyceniono ją na 3 mld euro, a w międzyczasie zapadła decyzja o rozbudowie Okęcia. CPL pojawił się w ofercie wyborczej PiS podczas kampanii do PE. Prezes PiS Jarosław Kaczyński potem powtarzał tę obietnicę w kampanii parlamentarnej 2015 r.

Po powołaniu pełnomocnika, który odpowiada za inwestycję, zmieniono jej zakres i nazwę. Centralny Port Komunikacyjny nie będzie tylko lotniskiem, ale ma być też kluczowym węzłem kolejowym.