Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komunikacja miejska w Łodzi. Nie podoba się nowa siatka połączeń, więc przyszli do radnych

Marcin Bereszczyński
Marcin Bereszczyński
Łodzianie przyszli na obrady radnych, bo nie akceptują siatki połączeń wchodzącej 2 kwietnia.

Cztery godziny trwały obrady komisji ds. transportu Rady Miejskiej w Łodzi. W obradach uczestniczyło kilkudziesięciu łodzian, którzy są niezadowoleni z siatki połączeń komunikacji miejskiej, która zacznie obowiązywać od 2 kwietnia. Mieszkańcy głośno i emocjonalnie wyrażali swoje oburzenie. Przewodniczący komisji Bartosz Domaszewicz wielokrotnie prosił ich o spokój grożąc, że zakończy debatę. Obrady i tak przerwał. Dokończenie zaplanowano na poniedziałek, bo radni chcą przeprowadzić jeszcze dyskusję nad nową taryfą biletów komunikacji miejskiej, ale w piątek zabrakło na to czasu.

CZYTAJ TEŻ: Rewolucja komunikacyjna w Łodzi. Autobusy mają omijać centrum i dowozić do tramwajów

Najwięcej zastrzeżeń do siatki połączeń miały osoby starsze i niepełnosprawne. Narzekały, że przesiadkowy system komunikacji będzie dla nich utrudnieniem. Żądali przywrócenia linii autobusowych, które uległy zmianie i wprowadzenia połączeń bezpośrednich.

- Nie można oczekiwać, że wszyscy łodzianie będą mieli bezpośrednie połączenia w każde miejsce Łodzi. To niemożliwe - wyjaśnił Michał Chylak, zastępca dyrektora ZDiT.

Najwięcej emocji wzbudziły zmiany na Marysinie. Dużo uwag było skierowanych przez mieszkańców Złotna, okolic Manufaktury, Żubardzia, czy osiedla Wielkopolska. Przyszli, aby zażądać zmian, ale te mogą nastąpić najwcześniej za rok. Nie pomogło nawet 450 podpisów zebranych, aby linia 60 dojeżdżała do Łodzi Fabrycznej, a nie na Wydawniczą.

**CZYTAJ TEŻ:

Rewolucja w komunikacji miejskiej w Łodzi. Nowe linie na Górnej

**

- Nowy model transportu zbiorowego musi być wdrożony w całości. Zmiany zaspokoją potrzeby tylko grupy osób, ale w skali całego systemu stracimy jego spójność. Manewrowanie liniami i częstotliwościami kursów rozbije system - tłumaczył Tomasz Bużałek z Biura Strategii Miasta UMŁ, jeden z głównych autorów nowej siatki połączeń.

Dyrektor ZDiT Grzegorz Misiorny zapowiedział, że w październiku odbędą się dokładne badania struktury przemieszczania się łodzian. Na ich podstawie oraz po zebraniu uwag pasażerów będzie można przeanalizować siatkę połączeń i dokonać korekt.

**CZYTAJ TEŻ:

Rewolucja w komunikacji miejskiej w Łodzi. Nowe linie dla Retkini i Teofilowa

**

Część łodzian i radni PiS narzekali, że siatka połączeń nie była poddana konsultacjom społecznym, w których mogli wnieść uwagi. A obecnie na te sugestie jest za późno.

- Nie można było poddać konsultacjom całej siatki połączeń. Konsultacje były ogólne - wyjaśnia Bartosz Domaszewicz. - Codziennie z komunikacji miejskiej korzysta 300 tys. pasażerów. Przesunięcie linii na Bałuty spowoduje, że zabraknie autobusów na Widzewie.

**CZYTAJ TEŻ:

MPK Łódź ma złe wieści dla jeżdżących bez biletów

**

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki