Zarząd MPK - Łódź przygotował program restrukturyzacji, który zakłada redukcję 160 etatów w tej spółce. Zwolnienia nie będą dotyczyły kierowców i motorniczych.
Pracę mogą stracić głównie osoby zatrudnione w zakładzie torów i sieci, w zakładzie techniki, w obsłudze taboru autobusowego i pracownicy biurowi.
Redukcja etatów jest efektem postulatów związków zawodowych, które zażądały podwyżki wynagrodzeń. Związkowcy zagrozili, że jeśli ich żądania nie zostaną spełnione, to ogłoszą strajk, a na ulice Łodzi nie wyjadą tramwaje i autobusy.
- Mamy określony budżet, w którym znaczne kwoty są przeznaczone na wynagrodzenia - mówi Zbigniew Papierski, prezes MPK. - Aby zwiększyć pensje trzeba podnieść ceny biletów, ale nie wyobrażam sobie takiej możliwości, bo podwyżka była już 2 kwietnia. Pozostaje szukanie oszczędności poprzez restrukturyzację i optymalizację czasu i kosztów pracy. Ograniczenie zatrudnienia to pierwszy etap, bo da nam oszczędności 10 mln zł w skali roku. Aby spełnić postulat podwyżek wynagrodzeń potrzebuję 19 mln zł rocznie.
Przypomnijmy, że związki zawodowe MPK są w sporze zbiorowym z pracodawcą od 3 czerwca. Spisany został protokół rozbieżności i trwa oczekiwanie na mediatora między związkowcami i zarządem spółki. Ostatnie spotkanie związków zawodowych z zarządem MPK miało miejsce we wtorek. Związkowcy nie usłyszeli od prezesa, że szykuje program restrukturyzacji.
Czytaj:Narasta konflikt w łódzkim MPK. Czy tramwaje staną?
- To dla mnie bardzo duże zaskoczenie. Rozmowa z prezesem trwała godzinę i nie padło żadne zdanie o zwolnieniu 160 pracowników - zdziwił się Marek Błaszczyk, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w Łodzi. - Jest to tym bardziej zaskakujące, że każdy dział szuka nowych pracowników.
MPK zatrudnia obecnie 3,2 tys. osób. Na stanowisku kierowców i motorniczych pracuje 1,8 tys. osób. Oni nie będą dotknięci redukcją etatów, bo muszą zapewnić sprawne funkcjonowanie nowej siatki połączeń. W pozostałych działach MPK pracuje 1,4 tys. osób. To spośród tych pracowników ubędzie 160 etatów. Najwięcej osób ma być zwolnionych z zakładu torów i sieci. Pracuje tam dwieście osób. Ubędzie 65 etatów.
- Od dwóch lat nie wygraliśmy znaczącego przetargu na inwestycje w Łodzi, więc nie potrzeba tak wielu osób - twierdzi prezes Papierski. - Jeśli 4 osoby mogą wykonać taką samą pracę, jaką wykonują w 5 osób, to tam należy szukać oszczędności .
Magistrat aprobuje plan restrukturyzacji spółki, a wręcz zachęca zarząd MPK do szukania kolejnych oszczędności.
- Rekomendujemy poszukiwanie kolejnych oszczędności, jeśli zarząd MPK chce spełnić postulaty związkowców - mówi Tomasz Piotrowski, dyrektor Biura Prezydenta Łodzi. - Związki zawodowe nie powinny grozić strajkiem, który odbędzie się kosztem łodzian. Mam nadzieję, że do końca tygodnia związkowcy wycofają się z planowanego strajku.
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?