Rozkład MPK Łódź. Mieszkańcy proszą o kontrolę NIK

Mieszkańcy Dołów i Marysina mają dość nowej siatki połączeń, która weszła w życie pół roku temu. Podkreślają, że zmiany są dla nich niekorzystne. Postanowili napisać petycję do NIK. Proszą w niej o sprawdzenie zasadności wprowadzenia radykalnych zmian w komunikacji miejskiej, co kosztowało 3 mln zł.

- Realizujemy kontrole z własnej inicjatywy, ale również na wniosek mieszkańców. Ten wniosek też przeanalizujemy - mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK. - Jest tylko jeden kłopot. Rocznie wpływa do nas od 5 do 8 tys. wniosków o przeprowadzenie kontroli, a jesteśmy w stanie przeprowadzić około stu kontroli planowych i 200 doraźnych. Dlatego tylko część wniosków o kontrolę możemy zrealizować.

Mieszkańcy, którzy napisali petycję do NIK, skarżą się głównie na zmianę trasy autobusów linii 57. - Przed rewolucją komunikacyjną mogłam dojechać do Politechniki Łódzkiej i do prawie każdego szpitala - mówi łodzianka, która podpisała się pod petycją do NIK. - Obecnie muszę przesiadać się przy Fabrycznym. Ta przesiadka jest koszmarem. Trzeba biec do autobusu linii 85. Gdy zbliżam się do zderzaka pojazdu, to autobus mi odjeżdża...

Nową siatkę połączeń krytykują też radni z każdego ugrupowania. W ostatnim czasie opozycyjni radni PiS napisali interpelację do prezydent Łodzi. Zapytali, dlaczego zrezygnowano z konsultacji społecznych dotyczącym nowego modelu transportu zbiorowego.

Przypomnijmy, że w październiku miało odbyć się liczenie pasażerów w komunikacji miejskiej. Miały być zbierane opinie. Firma wybrana w konkursie nie policzyła jednak pasażerów, więc Zarząd Dróg i Transportu rozwiązał z nią umowę, a następnie postanowił uruchomić stronę internetową, na której każdy może wpisać uwagi. Mają stać się one podstawą do kolejnych zmian tras autobusów i tramwajów. Termin mija 20 października. Radni PiS narzekają, że starsze osoby, które nie korzystają z internetu, nie będą mogły podzielić się opiniami o komunikacji miejskiej.

**

**