Kończą się zapasy krwi, brakuje krwiodawców. Łódzkie szpitale czekają

Brak zapasów krwi to problem ogólnopolski. W woj. łódzkim nasila się głównie w ferie zimowe, wakacje, podczas diametralnych zmian pogody i sezonów chorobowych. Regionalne Centrum Krwiodawstwa w Łodzi apeluje do mieszkańców, by oddawali krew, bo zapasy szybko się wyczerpują.

- Sytuacja nie jest dramatyczna, ale nie jest też dobrze. Praktycznie nie mamy zapasów krwi - przyznaje Krzysztof Włodarczyk, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa w Łodzi. - Ferie i wakacje to szczególny okres, ponieważ w tym czasie nie mamy możliwości pobrania krwi od uczniów i studentów. A to najlepszy sposób zdobycia dużej ilości krwi w krótkim czasie. Mniej pobrań jest też podczas załamania pogody, bo wtedy niewiele osób wychodzi z domu, a tym bardziej przychodzi oddać krew.

Dyrektor łódzkiego krwiodawstwa zapewnia, że pacjenci, których stan zdrowia nagle się pogorszy lub ucierpią w wypadkach i konieczna będzie operacja, krew z pewnością otrzymają. Problem jest natomiast z zaopatrzeniem szpitali w krew, potrzebną do operacji planowych. W największym szpitalu w regionie - Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Kopernika w Łodzi - z dostawą krwi jest gorzej niż rok temu o tej porze. Krew co prawda jest dostarczana, ale trzeba na nią dłużej czekać.

Centrum Krwiodawstwa powinno pobierać dziennie 180 jednostek krwi, a w lepszych dniach pobiera ich około 120. Zapotrzebowanie jest duże choćby dlatego, że w Łodzi jest centrum urazowe i klinika hematologii.

Łódzkie krwiodawstwo apeluje do mieszkańców, by zwłaszcza teraz zdecydowali się oddać krew. Mogą to zrobić w RCK przy ulicy Franciszkańskiej 17/25 w Łodzi, stałych punktach poboru krwi lub w czerwonym autobusie.

Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 15 - 21 lutego 2016 roku