Przypominał, że Mahomet zezwolił muzułmanom posiadać 4 żony, jeśli ich na to stać. Później zarzucał radnemu Bartłomiejowi Dybie-Bojarskiemu (PiS), że nie odróżnia prawa szariatu od dżihadu. Radni PiS przerazili się, że muszą wertować Koran.
Słowa radnego Skwarki zinterpretowali, jako niechybny przyjazd uchodźców z Syrii. Natomiast Dyba-Bojarski proponował Małgorzacie Moskwie-Wodnickiej (SLD) założenie różowych książeczek dla osób, które są sobie równe, zamiast Karty Dużej Rodziny.
Nieco wcześniej radny Mateusz Walasek (PO) zauważył, że jeśli radni będą krócej obradować, to może odwrócą niekorzystne trendy demograficzne. Nie wiem, czy radni go posłuchali, ale obrady skończyły się o kilka godzin wcześniej niż zwykle. Jeśli ma to być pierwszy zwiastun nowej Polski pod rządami PiS, to zaczyna się robić optymistycznie.
Co mają wspólnego kluski, Koran, różowy kolor i demografia? To wszystko było przedmiotem wczorajszych rozważań radnych w punkcie obrad dotyczącym ulg na bilety MPK dla rodziców z rodzin wielodzietnych. Nie na temat? Jak zwykle...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?