Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koran, kluski, róż i demografia

Marcin Bereszczyński
Grzegorz Gałasiński
Zrobić można kluski, a nie dzieci - grzmiał w środę z mównicy radny Tomasz Głowacki (PiS). Zgodził się z nim przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Kacprzak (PO) dodając, że obecnie więcej osób wie, jak zrobić dziecko niż kluski. Z kolei radny Władysław Skwarka (SLD) cytował Koran.

Przypominał, że Mahomet zezwolił muzułmanom posiadać 4 żony, jeśli ich na to stać. Później zarzucał radnemu Bartłomiejowi Dybie-Bojarskiemu (PiS), że nie odróżnia prawa szariatu od dżihadu. Radni PiS przerazili się, że muszą wertować Koran.

Słowa radnego Skwarki zinterpretowali, jako niechybny przyjazd uchodźców z Syrii. Natomiast Dyba-Bojarski proponował Małgorzacie Moskwie-Wodnickiej (SLD) założenie różowych książeczek dla osób, które są sobie równe, zamiast Karty Dużej Rodziny.

Nieco wcześniej radny Mateusz Walasek (PO) zauważył, że jeśli radni będą krócej obradować, to może odwrócą niekorzystne trendy demograficzne. Nie wiem, czy radni go posłuchali, ale obrady skończyły się o kilka godzin wcześniej niż zwykle. Jeśli ma to być pierwszy zwiastun nowej Polski pod rządami PiS, to zaczyna się robić optymistycznie.

Co mają wspólnego kluski, Koran, różowy kolor i demografia? To wszystko było przedmiotem wczorajszych rozważań radnych w punkcie obrad dotyczącym ulg na bilety MPK dla rodziców z rodzin wielodzietnych. Nie na temat? Jak zwykle...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki