Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kornel Morawiecki: "Będziemy się nazywać Wolni i Solidarni"

Redakcja
Z posłem Kornelem Morawieckim, który wystąpił z klubu Kukiz 15 i zakłada nowe ugrupowanie, rozmawia Sławomir Sowa

Coraz częściej pojawia się Pan w Łodzi. To dlatego, że Łódź leży blisko Warszawy, czy stawia Pan na Łódź, budując swoje nowe ugrupowanie?

Poniekąd dlatego, że pani Agnieszka Wojciechowska van Heukelom jest moją asystentką. Poza tym rzeczywiście Łódź jest o tyle ważna, że ma swoje nie rozwiązane problemy socjalne i wymaga bardziej solidarnego spojrzenia.

Jak to nowe ugrupowanie będzie się nazywać? Morawiecki 16?

Nie. Wolni i Solidarni.

Tworząc swoje ugrupowanie na bazie secesji z klubu Kukiz 15, musi Pan sobie zdawać sprawę, że to przejaw rozdrobnienia na scenie politycznej.

Problem leży gdzie indziej. Klub Kukiz 15 zamknął się w parlamencie. Nie podaje żadnej koncepcji zmiany Polski, ani nie próbuje budować terenowych struktur. A sama obecność w parlamencie to trochę za mało, zwłaszcza, jeżeli jest się klubem zbyt mało licznym, żeby stanowić prawo. Jednym z naczelnych zadań partii jest przecież przekazywanie swoich idei dalej i ich realizowanie. I to właśnie chcę robić.

Czym Pan się różni programowo od Kukiz 15?

Paweł mówi o JOW-ach, zmianie Konstytucji, ale nie podaje żadnych konkretów. Ja chcę się kierować takimi wartościami jak solidarność i wspólnotowość, w nawiązaniu do dewizy Solidarności Walczącej.

Wyznaczył Pan sobie termin, do kiedy takie struktury miałyby powstać?

Najpierw chciałbym stworzyć koło poselskie, a następnie zarejestrować ugrupowanie w ciągu miesiąca. Chcę budować struktury korzystając z zawirowania związanego z osłabieniem Platformy. Nie stawiam sobie szczegółowego harmonogramu, ale chciałbym, aby moje ugrupowanie mogło uczestniczyć w najbliższych wyborach samorządowych.

Komu Pan chce zabrać ludzi?

Wszystkim. Mam nadzieję, że to będzie siła, która kiedyś będzie mogła rządzić Polską.

Buduje Pan swoje ugrupowanie, korzystając z osobistej popularności...

Nie zaprzeczam, ale tu nie chodzi tylko o popularność. Ja mam inną propozycję niż odchodzący układ, jak też i układ PiS. Chcemy być siłą pomiędzy PO, partią władzy, a PiS, partią scentralizowaną, na granicy wodzostwa.

A nie stanie się Pan przystawką dla PiS?

Nie sądzę, ale jeżeli PiS będzie dobrze rządzić, będzie miał dobre pomysły i będzie je wdrażał, mogę być przystawką dla tych, którzy chcą dobrze zmieniać Polskę. To mi nie przeszkadza.

Jak Pan ocenia list byłych prezydentów wzywający do przestrzegania porządku konstytucyjnego?

To jest list wzywający do nieprzestrzegania porządku konstytucyjnego. To jest list przeciwko Polsce, wręcz na granicy zdrady państwowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki