18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korpus marszałków

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk DziennikŁódzki/archiwum
W czwartek napisałem, że wiceprezydent Łodzi Arkadiusz Banaszek jest dowożony do pracy i z pracy służbowym samochodem. W sumie 40 kilometrów! Tego samego dnia otrzymałem kilka donosów, kto jeszcze jest dowożony.

Niestety, tak się składa, że na piątek nie piszę felietonu, w sobotę też nie ma mnie w gazecie; dopiero teraz odrabiam zaległości.

Otóż rekord kilometrów wcale nie należy do wicemarszałek województwa Doroty Ryl, jak sugerował czytelnik, złośliwie przy tym określając, co pani wicemarszałek ma dowożone z Sieradza do Łodzi i z powrotem. Co ma dowożone pominę ze względu na kindersztubę.

Dojazdy tej pani to lekko licząc 260 kilometrów każdego dnia. Z Sieradza do Łodzi w jedną stronę jest 65. Kierowca wyjeżdża pusto po panią wicemarszałek z Łodzi, następnie przywozi ją do Łodzi. Po pracy historia się powtarza.

Nieco dalej, zza Sulejowa, ma do pracy wicemarszałek Artur Bagieński. Bliżej do roboty kolejnemu wicemarszałkowi Dariuszowi Klimczakowi - tego wożą z Tomaszowa. Za to rzut beretem dzieli od biurka marszałka Witolda Stępnia. Ten dowożony jest z Konstantynowa, wylęgarni marszałków.

W sumie, jakkolwiekby liczyć - a liczyłem skromnie - żeby codzienne dowieźć do pracy i po pracy odwieźć sam tylko korpus marszałków województwa, służbowe samochody muszą pokonać minimum 776 kilometrów dziennie!

Kto chce, niech policzy, ile to kosztuje pieniędzy i zepsutego powietrza. Od siebie dodam optymistycznie, że Waldemar Pawlak dojeżdża do pracy w rządzie koleją. No, ale nie każdego stać na bilet miesięczny.

Jerzy Witaszczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki