Prokuratura Okręgowa w Łodzi skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko dziewięciu lekarzom oraz menedżerce regionalnej jednej z firm farmaceutycznych. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyli pracownicy firmy.
- Mieli zastrzeżenia co do metod przyczyniających się do wzrostu sprzedaży stosowanych przez menedżerkę - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej. - Narzucona praktyka miała sprowadzać się do wyszukiwania lekarzy o specjalności alergolog-pumunolog, którzy w miejscu swojej pracy, dla kogokolwiek np. dla pielęgniarek wygłaszałby wykład, który dotyczyłby dowolnych produktów firmy farmaceutycznej. W zamian za przyrzeczone z tego tytułu 500 zł wynagrodzenia lekarz miał się zobowiązać do wypisania recept na określony lek.
Kolejne nieprawidłowości o charakterze korupcyjnym odnotowano przy realizacji w Łódzkiem programu edukacyjnego PATRON.
CZYTAJ TEŻ: 10 pacjentów oskarżonych o wręczanie łapówek lekarzom
- Jego oficjalnym celem było poszerzenie diagnostyki i opieki nad pacjentami chorymi na astmę i POCHP - mówi Kopania. - Firma bezpłatnie użyczała przychodniom sprzęt diagnostyczny, który miał poszerzyć diagnostykę tych chorób układu oddechowego. Liczono, że może to wpłynąć na wzrost sprzedaży farmaceutyków koncernu. Początkowo przeprowadzanie badań zlecano pielęgniarkom, ale nie przyczyniło się to poprawy efektów sprzedażowych. Oferty dotyczące zawierania odpłatnych umów przekierunkowane zostały do lekarzy. Podpisywane przez nich umowy zlecenia dotyczyły szkolenia grup pacjentów w zakresie diagnozowania, zapobiegania i leczenia astmy i POCHP. Za każde przeprowadzenie szkolenia lekarz miał otrzymywać 500 zł. Weryfikacja odbycia szkolenia miała się odbywać poprzez złożenie przez lekarza oświadczenia, że szkolenie się odbyło.
Sformułowane w akcie oskarżenia zarzuty, dotyczą ustalonych sytuacji, w których wypłacono lekarzom pieniądze, a szkolenia nie miały miejsca, w dokumentach zaś potwierdzono nieprawdę.
- Tego typu sytuacjom sprzyjała stosowana procedura, która wyglądała w ten sposób, że w momencie zawierania umów lekarze jednocześnie podpisywali dokumenty potwierdzające fakt przeprowadzenia szkolenia, wystawiali rachunek oraz przekazywali informacje niezbędne do dokonania przelewu - mówi Kopania. - Jak ustalono, takie rozwiązania traktowano jako zakamuflowaną formę łapówki, wręczanej za wystawienie w ciągu miesiąca recept na konkretny lek dla 20 nowych pacjentów.
Postępowanie w tej sprawie, łódzka prokuratura prowadzi wspólnie z CBA:
CZYTAJ TEŻ: Lekarka z Paradyża skazana za korupcję. Wystawiała zwolnienia za łapówki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?