Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kosmos wyobraźni kreowany na scenie Teatru „Pinokio”

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
„Samograj” to nowa, intrygująca premiera łódzkiego Teatru „Pinokio”. Na przedstawienia scena zaprosi widzów już od najbliższej soboty.

Autorem scenariusza spektaklu, reżyserem i twórcą scenografii jest Konrad Dworakowski, dyrektor „Pinokia”. Kostiumy zaś przygotowała Martyna Dworakowska. Jak podkreślają realizatorzy, „Samograj” to spektakl zbudowany z impresyjnych obrazów opartych na ruchu i grze aktora. Głównym elementem używanym przez aktorów są kolorowe, podświetlane kule rozmaitej wielkości.

**Czytaj:

Teatr Pinokio w starej fabryce przy Sienkiewicza

**

- Chcemy pokazać, że wszystko, co nam wpadnie w ręce można użyć w kreatywny sposób, może posłużyć do zrobienia czegoś niezwykłego - podkreśla Konrad Dworakowski. - Pragniemy zwrócić uwagę, że bez stosowania słowa, z niewielką ilością przedmiotów można budować każdy z wymyślonych światów i każdą, choćby najmniej prawdopodobną historię. W naszym przedstawieniu nie ma linearnej opowieści, nie przedstawiamy tu klasycznej historii, co oczywiście nie oznacza, że nie jest to przedstawienie o czymś. Spektakl składa się z szesnastu scen, których zadaniem jest pobudzanie wyobraźni, skłanianie widzów do własnych poszukiwań. I wskazanie na niezwykłą siłę kreacji.

W przedstawieniu występują: Małgorzata Krawczenko, Żaneta Małkowska, Hanna Matusiak, Ewa Wróblewska, Natialia Wieciech, Łukasz Batko, Łukasz Bzura, Piotr Osak. Aktorzy, w ciemnych kostiumach, wykorzystują różne techniki animacji, sięgają po elementy wielu konwencji teatralnych - zabawę z formą, pantomimę, teatr gestu.

- Aktorzy mają tutaj trudną rolę, bo służą przede wszystkim do uruchamiania scenicznej rzeczywistości, są skryci w jej cieniu - dodaje Konrad Dworakowski. - Są jednak kreatorami, demiurgami. Dzięki obrazom scenicznym zapoznają widzów z tematem materii w świecie i jej relacji z człowiekiem. Tworzą w przestrzeni sceny świat, odrzucając obawę przed konsekwencjami. Przyglądają się, razem z widzami, światu wokół, by odkryć, kto jest autorem partytury, która czyni go tak niezwykłym.

Szczególną rolę w przedstawieniu spełnia muzyka, autorstwa Piotra Klimka.

- Pracowaliśmy w ten sposób, że najpierw powstawały obrazy, a dopiero później muzyka - opowiada reżyser przedstawienia. - Zależało nam, by nie iść na skróty, by nie tworzyć choreografii do tego, co podpowiada muzyka. W ten sposób muzyka w naszym spektaklu prowadzi swoją narrację, czasem nieco w kontrze do tego, co dzieje się na scenie. Zdarzyło się również, że muzykę, którą Piotr skomponował do jednego obrazu, przenosiłem do innego.

**Czytaj:

Spektakl-instalacja „Tuliluli” w Teatrze Pinokio w Łodzi

**

Twórcy widowiska podkreślają, że choć powstawało ono z myślą o widzu w wieku 5-10 lat, to zależy im, żeby przestawienie oglądały całe rodziny.

- Liczę, że może być ono inspiracją do rodzinnych rozmów, wspólnych działań - uważa Konrad Dworakowski.

Premierowy spektakl zostanie zaprezentowany 25 marca o godz. 17 na Dużej Scenie „Pinokia” (premiera nauczycielska - 24 marca o godz. 17). Przedstawienia popremierowe będzie można zobaczyć już od 26 marca. Z okazji premiery, „Pinokio” zachęca uczniów i nauczycieli grup szkolnych i przedszkolnych do podjęcia działania twórczego po obejrzeniu spektaklu. Chodzi o ożywienie kuli - rekwizytu spektaklu, a następnie sfotografowanie lub nagranie przedsięwzięcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki