KPO dla branży hotelarskiej i gastronomicznej. Na co mogą liczyć górale spod Tatr?

KPO to program, którego celem jest odbudowa potencjału rozwojowego polskiej gospodarki,, który został utracony w czasie pandemii koronawirusa. - Polska na to zadanie otrzyma z Unii Europejskiej 59,8 mld euro (ok. 256 mld zł). To 25,27 mld euro (108 mld zł) dotacji i 34,54 mld euro (148 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek – informuje Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej.

15 kwietnia wpłynęło do Polski z Komisji Europejskiej 27 mld zł z pierwszego wniosku o płatność z Krajowego Planu Odbudowy. - To jest największy jednorazowy przelew, który wpłynął z Unii Europejskiej do Polski w czasie naszego 20-letniego członkostwa – powiedziała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Górale też liczą na pomoc

Wsparcie ma iść do różnych sektorów gospodarki – w tym do branży HoReCa. Na to liczą m.in. górale, którzy – na skutek pandemii – mocno odczuli załamanie w turystyce. Na ten sektor z KPO przeznaczonych zostało 1,2 mln zł, z czego 128 mln zł 523 tys. 259 zł ma trafić do firm z Małopolski.

- Branża turystyczna z pewnością będzie mogła skorzystać z tego programu. Jednak zdecydowanie mniej przedsiębiorców niż wcześniej zakładaliśmy. Od miesięcy bowiem mówiło się, że warunkiem skorzystania z pomocy będzie wykazanie 20-procentowej straty w prowadzonej firmie między rokiem 2019, a 2020 lub 2021 a 2020. Tymczasem na ostatniej prostej, gdy wielu z nas miało przygotowane już dokumenty do aplikowania, okazało się, że trzeba wykazać 30 proc. strat. Akurat na Podhalu w czasie pandemii było tak, że część z nas takiej dużej straty nie doświadczyła – mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

To oznacza, że o środki z KPO będzie mogło aplikować o wiele mniej przedsiębiorców. - Szacujemy, że ok. połowa przedsiębiorców gotowych na dofinansowanie przy 20-procentowej stracie, nie będzie w stanie udokumentować straty na poziomie 30 proc. Choć są to przedsiębiorcy, którzy doznali w czasie pandemii ogromnych szkód – zaznacza Wagner.

Co zrobić za środki z KPO?

Rozdanie pieniędzy z KPO w ramach branży HoReCa jest dedykowane dla wielu przedsiębiorców i naprawdę rozmaitych pomysłów. Ministerstwo Sportu i Turystyki wyjaśnia, że dofinansowanie można otrzymać na działania w ramach trzech komponentów.

Inwestycyjnego:

• zakup maszyn i urządzeń niezbędnych do wprowadzenia na rynek nowych produktów/usług,
• roboty budowlane, w tym budowa nowych linii produkcyjnych,
• zakup maszyn i urządzeń wyposażenia.

Szkoleniowego:

• podnoszenie kwalifikacji/przekwalifikowanie pracowników,
• unowocześnienie lub rozszerzanie profilu działalności.

Doradczego:

• opracowanie modelu biznesowego,
• przygotowanie procedur technicznych.

- Oczywiście ciągle na topie się nowoczesne rozwiązania technologiczne, ukierunkowane na cyfryzację. Ale także te, które mają optymalizować procesy produkcyjne. Liczy się także ekologia. Ze środków KPO można oczywiście pozyskać środki na rozwój firmy w zupełnie nowym sektorze, nowej branży, nie koniecznie turystycznej – mówi Wagner. Chodzi o dywersyfikację przychodów, by w ten sposób firmy uodporniły się na ewentualne, podobne scenariusze jak ten z okresu pandemii.

Branża hotelarska może np. uzyskać środki na nowe oprogramowanie operacyjne do obsługi gości hotelowych, czy parkingu, nowoczesne rozwiązania SmartDom, inwestycje ekologiczne – np. wymiana sposobu ogrzewania, panele fotowoltaiczne. Dostępne będą środki na zakup nowych maszyn, czy urządzeń do prowadzenia działalności hotelarskiej, czy gastronomicznej. Co więcej, przedsiębiorca z branży HoReCa będzie mógł wnioskować o środki na uruchomienie zupełnie nowej działalności w innym sektorze gospodarski.

- Takie było wskazanie Unii Europejskiej, aby właśnie próbować dywersyfikować przedsiębiorstwa stricte turystyczne na inne możliwości zarobkowania w razie różnorakich kryzysów. A jak widzimy nie tylko covidem nas doświadczyło życie, ale także wojną po sąsiedzku, inflacją. W związku z tym w tej naszej tak czułej branży powinniśmy znajdować alternatywne rozwiązania – mówi Karol Wagner. - Warunek jest taki, że musi to być działalność pod szyldem tej samej firmy, która funkcjonowała w czasie pandemii i funkcjonuje do dzisiaj

Liczy się czas

Inwestycje dofinansowane z KPO trzeba będzie zakończyć do 2026 roku. Ministerstwo Sportu i Turystyki informuje, że realizacja przedsięwzięcia nie powinna być dłuższa niż 12 miesięcy i musi zakończyć się przed 31 stycznia 2026 r. Z uwagi na fakt, że mamy już kwiecień 2024 roku – czasu jest niewiele, szczególnie na duże inwestycje.

- Dlatego projekty inwestycyjne, o które będą nasi przedsiębiorcy chcieli wnioskować, muszą być już przygotowane. Tzn. chcemy zainstalować sobie na dachu panele fotowoltaiczne, musimy już na czas składania wniosku o dofinansowanie mieć zgodę odpowiednich urzędów na tego typu inwestycję. Możemy postawić sobie domki dla naszych turystów, ale na etapie składania wniosku o dofinansowanie musimy już mieć załatwione wszystkie papiery w starostwie. Wszelkie inwestycje wymagające zgód, pozwoleń, licencji muszą na poziomie wniosku być już zapewnione. A to oznacza, że wiele dużych projektów wymagających czasu, nie zostanie zrealizowane w oparciu o środki z KPO – przekonany jest Karol Wagner.

Czasu na przygotowanie wniosków jest niewiele. Te będzie można składać od 6 maja do 5 czerwca.

Ile można zgarnąć?

W rozdaniu z KPO dla branży HoReCa przewidziano dofinansowanie na poziomie maksymalnie 90 proc. wartości inwestycji. Maksymalną wartość wydatków kwalifikowanych ustalono na 600 tys. zł. Dodatkowo wymagane jest 10 proc. wkładu własnego. A to oznacza, że wysokość wsparcia wyniesie od 50 tys. zł do 540 tys. zł. Wsparcie ma być udzielane w formie refundacji części poniesionych kosztów kwalifikowanych.