Pod koniec sierpnia na prawie tydzień wstrzymane zostały przyjęcia do Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Powodem był brak chirurgów dziecięcych, którzy mogliby obsadzić dyżury.
Przyjęcia pacjentów wstrzymano 26 sierpnia, leżące w klinice dzieci przeniesiono do innych oddziałów. Dopiero 1 września chirurgia wróciła do normalnego trybu pracy. Co się stało?
Powodem jest wypowiedzenie przed wakacjami klauzl opt-out przez każdego z siedmiu chirurgów dziecięcych ze specjalizacją pracujących w klinicie. Klauzula opt-out pozwala lekarzowi pracować ponad 48 godzin w tygodniu w danym okresie rozliczeniowym. Z tego powodu pula godzin pracy chirurgów zmniejszyła się i wyczerpała jeszcze przed końcem miesiąca. Szpital próbował znaleźć chirurga na zastępstwo, ale bez skutku.
We wrześniu obowiązuje już kolejna, nadal zmniejszona pula godzin. I jest bardzo prawdopodobne, że pod koniec miesiąca sytuacja się powtórzy. Oddział, który operuje przepukliny, wyrostki, schorzenia urologiczne i wady wrodzone dzieci z Łodzi i regionu znów może zawiesić działalność.
Adam Czerwiński, rzecznik prasowy szpitala podkreśla, że szpital cały czas szuka chirurgów i prowadzi rozmowy z obecnymi pracownikami. Przyznaje jednak, że pozyskanie nowego specjalisty jest bardzo trudne, bo wszyscy są gdzieś zatrudnieni.
- Szpital nie może zgłosić się do urzędu pracy po nowych chirurgów. Nie ma bowiem czegoś takiego jak rynek bezrobotnych lekarzy – mówi Czerwiński. Jak dodaje szpital stara się zachęcić młodych lekarzy do odbywania w Matce Polsce specjalizacji, organizując regularnie dni kariery. Obecnie można wybrać dowolną specjalizację.
To nie jest jedyny przypadek. Od października zamknięty będzie oddział chirurgii dziecięcej w szpitalu w Bełchatowie. Na razie do końca roku, ale szpital przyznaje, że oddział może już nie wrócić. Powodem także jest brak personelu. Do tej pory ratowali go chirurdzy aż z Kujawsko-Pomorskiego, ale nie chcą już dojeżdżać. Natomiast w zeszłym roku chirurgię dziecięcą zawiesił szpital w Łasku.
O problemie od dawna mówi Okręgowa Rada Lekarska w Łodzi. W województwie jest 86 aktywnych zawodowo chirurgów dziecięcych, ale średnia ich wieku to prawie… 63 lata. W tym roku są trzy miejsca na tej specjalizacji, nie wiadomo jednak, czy uda się je zapełnić.
- Już ponad 10 lat temu ostrzegaliśmy, że będzie dziura pokoleniowa i kryzys kadrowy – mówi dr Paweł Czekalski, chirurg i prezes ORL. - Młodzi wybierają takie specjalizacje, w których diagnostyka i leczenie są mniej ryzykowne. Chcą mieć spokojne życie, a chirurgia często kładzie się cieniem na życiu rodzinnym – dodaje.
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?