Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto posprzątał śmieci na Bałutach. Dzikie wysypisko zniknęło, lecz mieszkańcy martwią się, że wcale nie na długo

Dominika Kulesza
Dominika Kulesza
Dwa tygodnie temu pisaliśmy o dzikim wysypisku śmieci, które zaobserwował jeden z łódzkich radnych. Mimo tego, że wówczas miasto odpowiedziało jednogłośnie, że terenu nie uprzątnie, śmieci nagle zniknęły. Kto w takim razie posprzątał okolicę ulic Kaszubskiej i Brzóski?

Tomasz Anielak, radny Rady Miejskiej w Łodzi tematem ,,dzikiego wysypiska'' zainteresował się jako pierwszy. Postanowił pomóc zrozpaczonym mieszkańcom i złożył interpelację do prezydent Hanny Zdanowskiej, w której poprosił o szybką interwencję i uprzątnięcie tamtejszego terenu. Dwa tygodnie później, dokładnie 16 lutego, otrzymał odpowiedź od wiceprezydent miasta Łodzi, Joanny Skrzydlewskiej, która zaznaczyła wyraźnie, że teren nie może być uprzątnięty zważając na toczące się na nim postępowanie policyjne.

II Komisariat Komendy Miejskiej Policji w Łodzi przy ul. Ciesielskiej 27 prowadzi postępowanie w tej sprawie i nakazał pozostawienie zalegających śmieci do czasu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. - pisze w odpowiedzi na interpelację Joanna Skrzydlewska.

Mł. asp. Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi poinformowała nas jednak, że aktualnie nie są prowadzone żadne czynności wyjaśniające w sprawie wykroczenia z art. 145 kw (zaśmiecanie miejsca publicznego) na wspomnianym terenie.

Postępowanie dotyczące wykroczenia z art. 145 kw prowadzone było w okresie od 01 kwietnia 2021 roku do dnia 17 maja 2021 roku. - informuje mł. asp. Kamila Sowińska. - Osoba wówczas prowadząca czynności wyjaśniające w sprawie nie zabraniała nikomu sprzątania posesji przy ul. Kaszubskiej, tym bardziej teraz, kiedy nie przeprowadzamy żadnych czynności na tym terenie.

Nie tylko mieszkańcy byli oburzeni widokiem składowiska śmieci. Spółdzielnia mieszkaniowa ,,Żubardź" również skierowała pismo do władz miasta, w którym poprosiła o jak najszybsze przyjrzenie się sprawie i uprzątnięcie terenu.

Po lekceważącej odpowiedzi miasta, Tomasz Anielak postanowił złożyć kolejne pismo do prezydent Hanny Zdanowskiej, w którym prosi urzędników, aby przyjechali na wskazane miejsce i zobaczyli ,,dzikie wysypisko" na własne oczy. Tłumaczy, że zalegające tam stare meble, opony i sprzęty nie są wspomnianym przez Panią wiceprezydent przedmiotem dochodzenia policji i można je bez problemu uprzątnąć. Oprócz tego wskazuje na problem starych, opuszczonych kamienic, gdyż uważa, że podczas ich wyburzania, teren zostałby całkowicie uprzątnięty.

Okazało się jednak, że wyburzanie starych kamienic nie było potrzebne do uprzątnięcia terenu. Podczas wizyty na ulicy Kaszubskiej 16, zaobserwowaliśmy, że... śmieci zniknęły. Oprócz pojedynczych butelek, puszek i papierków, z trawnika zniknęły wszystkie przedmioty, które do tej pory ,,ozdabiały" teren.

Nie wiem kto posprzątał te śmieci. - mówi jedna z mieszkanek. - Przypomnę, że była tam nawet stara kanapa i opony, kto by to nagle uprzątnął? - zastanawia się.

Biuro Rzecznika Prasowego Prezydenta Łodzi poinformowało dziś, że to Wydział Gospodarki Komunalnej zlecił posprzątanie terenu przy ulicy Kaszubskiej a Brzóski. Niestety mieszkańców nie do końca cieszy ten fakt, gdyż zgodnie uważają, że teren będzie znów tak szybko zaśmiecony, jak został posprzątany.

Dopóki stoją tutaj stare kamienice, nic się nie zmieni. - komentuje mieszkanka Bałut. - Zrobi się cieplej, kamienice znów będą oblegane przez różne osoby. Należy coś na to poradzić. - mówi oburzona.

WIADOMOŚCI Z ŁODZI

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki